1000 kilometrów kajakiem z Wilna do Wilna

2014-08-16 17:58:15(ost. akt: 2014-08-16 18:11:16)
Tomasz Kuba Kozłowski (z lewej) i Krzysztof Kossakowski

Tomasz Kuba Kozłowski (z lewej) i Krzysztof Kossakowski

Autor zdjęcia: Archiwum GG

Tomasz Kuba Kozłowski z Domu Spotkań z Historią w Warszawie na spotkaniu w Porcie Ekomarina opowiadał o atrakcjach turystycznych Kresów II Rzeczypospolitej.
Żeglarstwo, kajakarstwo – dziś to domena Warmii i Mazur oraz Wielkich Jezior Mazurskich, ale w okresie II RP wypoczynek na tych terenach był właściwie poza zasięgiem Polaków. Rajem żeglarzy było wówczas jezioro Narocz leżące w dorzeczu Wilii (dziś Białoruś). W latach 1921 – 1939 a także przed I Rozbiorem akwen należał do Polski, i było największym jeziorem w kraju (prawie 80 km kw.). Żeglowanie po tym akwenie było marzeniem wielu wodniaków.
Chętnie uprawiano też kajakarstwo. Działalność Akademickiego Klubu Włóczęgów z Wilna jest tego najlepszym przykładem. Jedną z tras, którą studenci „wymyślili”, a następnie pokonali była 1000-kilometrawa wyprawa wodami rzek i jezior wokół Wilna, którą – jak stwierdził Tomasz Kuba Kozłowski – dziś nikt już nie pływa.
Kresy Północno-Wschodnie były w II RP wypoczynkowym rajem i odgrywały podobną rolę w Polsce jak współcześnie Mazury.
Odczyt był ilustrowany unikalną, oryginalną ikonografią z epoki ze zbiorów Tomasza Kuby Kozłowskiego.
Spotkanie przygotowali Krzysztof Kossakowski i Jarosław Andrukajtis ze Stowarzyszenia „Wspólnota Mazurska”.
S.K.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stworek #1462876 | 109.241.*.* 17 sie 2014 11:06

    Ja mam dużo ciekawsze i leprze, U nas w Olsztynie które będoł kontynuacją ubiegło rocznych planów tu niechceń zdradzać szczegółu poza jednym. TU mowie o tym won wozie który jest także kanałem bzowym oraz ściekowym i uległ dużej erozji przez niedługi czas. Mam ciekawy pomysł zagospodarowania tego terenu, wszech sotnie a także rekreacyjnie, oraz w ramach pejzażu. Tu chciałbym nawiązać przydym projekcie nawiązać współprace z Prezydentem miasta Olsztyna o ile by wraził chęć wysłuchania. Sedze ze rojek by znalazł zastosowanie wielu miastach nie tylko w polce. Projekt jest jest pro ekologiczny.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5