W sobotę rano znaleziono na jednej z uliczek osiedla domów letniskowych w Zalesiu k. Wilkas szczątki sarny. Wszystkie okoliczności wskazywały, że zwierzę zostało zagryzione przez wałęsające się psy.
Jak podkreślili nasi rozmówcy - to nie były bezpańskie psy, a jedynie pozbawione właściwej opieki i świadomie wypuszczane poza ogrodzenia przez właścicieli domków.
- To sprawa dla straży gminnej, a może nawet policji- twierdził jeden z właścicieli domków. - Wałęsające się psy są widywane prawie każdego dnia.
Okazało się, że strażnicy gminni w sobotę nie pracują i sprawę uprzątnięcia szczątków sarny zgłosiliśmy wójtowi gminy Andrzejowi Sierońskiemu.
S.K.
Więcej na ten temat w "Gazecie Giżyckiej", w poniedziałek 01. 02. 2010r.
- To sprawa dla straży gminnej, a może nawet policji- twierdził jeden z właścicieli domków. - Wałęsające się psy są widywane prawie każdego dnia.
Okazało się, że strażnicy gminni w sobotę nie pracują i sprawę uprzątnięcia szczątków sarny zgłosiliśmy wójtowi gminy Andrzejowi Sierońskiemu.
S.K.
Więcej na ten temat w "Gazecie Giżyckiej", w poniedziałek 01. 02. 2010r.