Podwyzka opłat za wywóz śmieci

2007-07-09 00:00:00

Podwyżka opłat za wywożenie odpadów komunalnych stała się faktem. Od 1 lipca opłaty wzrosły w spółdzielniach mieszkaniowych o około 70 procent. Właściciele posesji jednorodzinnych mają płacić o ponad 40 procent więcej.

Konieczność wprowadzenia wyższych stawek była tłumaczona przez szefostwo giżyckiej spółki "Zakład Usług Komunalnych" zamknięciem przez wojewodę składowiska odpadów w Świdrach k. Giżycka (obręb geodezyjny Spytkowo) i obowiązkiem transportu śmieci do wysypisk funkcjonujących w innych miejscowościach. Skala podwyżek najpierw oburzyła burmistrza Jolantę Piotrowską, która obiecywała rozmowy z ZUK (miasto w tej spółce ma 24,99 procent udziałów), ale później szefowa miasta zaakceptowała wysokość zaproponowanych opłat. Podobnie prezesi spółdzielni mieszkaniowych i spółki "Administrator" - początkowe oburzenie skończyło się zgodą na propozycję Zakładu Usług Komunalnych. W najgorszej sytuacji byli właściciele posesji jednorodzinnych, bo tych nikt o zdanie nie pytał. Dostali zawiadomienie od ZUK, że mają płacić i tyle.


Wywóz śmieci znaczącą pozycją

- Z podwyżką opłat za usuwanie odpadków nosiliśmy się od początku roku - wyjaśnia Stanisław Tuczko, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Mamry" w Giżycku. - Związane to było ze stratami, jakie z tego powodu ponosiliśmy. Zapewne skala nie byłaby tak duża, jak tego zażądał ZUK, ale podwyżka musiała nastąpić.

Spółdzielnia "Mamry" planowała wzrost opłat o złotówkę w stosunku do osoby, a skończyło się kwotą 2,70 zł. Dziś obowiązująca stawka to 6,50 za jedną osobę zameldowaną w mieszkaniu. W pozostałych spółdzielniach jest podobnie. W "Polamowcu" - 6,30 zł, w Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlanych - 6,56 zł, w budynkach zarządzanych przez "Administratora" - 6,40 zł i w Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej - 6,50 zł. Zatem opłaty podobne i w wysokości takiej jakiej sobie życzył ZUK. W wyniku tego wywóz odpadków stał się znaczącą pozycją w opłatach czynszowych (czteroosobowa rodzina musi wydać na ten cel miesięcznie 26 złotych). A to jeszcze nie jest ostatnie słowo w tym względzie. W rozmowach z decydentami pojawia się styczeń 2008 jako termin kolejnego wzrostu śmieciowych opłat.


Czeka nas podwyżka do 11 złotych

Wprowadzenie obecnej podwyżki obudziło jednak szereg pytań stawianych przez mieszkańców. Przyczyną wzrostu opłat miało być zamknięcie składowiska w Świdrach i konieczność wywozu śmieci na odległe wysypiska. Rzeczywiście wojewoda warmińsko-mazurski zamknął pięciohektarową kwaterę i to 1 maja. Jednak odpadki nadal tam są wywożone. W piątek rano, kiedy tam zajrzeliśmy, ruch był całkiem spory - śmieci były wyładowywane jak za dawnych czasów.

- Odpowiedź na takie pytanie jest prosta - wyjaśnia Roman Czeberkus, prezes Zakładu Usług Komunalnych w Giżycku. - To co robimy obecnie nie jest składowaniem a magazynowaniem. Kwatera składowiska, na którą ostatnio trafiały odpady, została zamknięta 1 maja. Odpady, które trafiają obecnie do Świder będą stamtąd wywiezione. Prawdopodobnie do Mażan. Taką operację rozpoczniemy jeszcze w lipcu. Obecnie odpady trafiają na wydzieloną geodezyjnie działkę i wszystko co tu znalazło się od 1 maja, będzie usunięte, a podwyżka zaczęła obowiązywać od 1 lipca.

Na pytanie dlaczego podwyżka musiała być tak wysoka Roman Czeberkus odpowiada, że i tak nie sięgnęła skali, którą proponuje Międzygminny Mazurski Związek - Gospodarka Odpadami, który przewiduje 11,01 złotych dla składowiska, które w przyszłości ma powstać pod auspicjami tej organizacji w Świdrach-Spytkowie. Od 6,50 do 11,01 zł droga jeszcze daleka, ale taka cena czeka nas w nieodległej przyszłości.


Magazynowanie tylko do końca roku

Zgodę na magazynowanie śmieci na wydzielonej działce w Świdrach wydało Starostwo Powiatowe w Giżycku.

- Decyzja ta ma charakter czasowy - mówi Jerzy Bujno, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Starostwa w Giżycku. - Zezwala na magazynowanie odpadków tylko do końca tego roku.

Zamknięcie składowisko wynikało z mocy prawa, zatem w tym przypadku złej woli ze strony wojewody warmińsko-mazurskiego nie można się dopatrywać. Natomiast kolejna podwyżka, z którą musimy liczyć się od stycznia przyszłego roku, również swoje źródło będzie miała w rozporządzeniach władz wyższego szczebla. Będzie ona wynikać z tzw. opłaty marszałkowskiej, która zostanie wprowadzona przez Ministerstwo Środowiska. Chodzi tutaj o opłatę jaką sprzątające firmy wnoszą do Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Obecnie za składowanie tony odpadów komunalnych do Funduszu trafia 15 zł. Po podwyżce ma to być aż 75 zł. Tak drastyczna podwyżka ma w zamyśle Ministerstwa skłonić do właściwego postępowania z odpadami czyli ich recyklingu. Jeżeli takie działanie będzie prowadzone, jest szansa, że opłaty nie będzie.

Sławomir Kędzierski
s.kedzierski@gazetaolsztynska

Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5