Nasi bokserzy na turnieju w Jedwabnie

Odbysię 12 walk turniejowych oraz 28 walk sparringowych. Walczyli zawodnicy z Nowego Dworu Mazowieckiego, Regimina, Ostrołęki, Gołdapi, Lidzbarka Warmińskiego, Ostrowi Mazowieckiej i Olsztyna. Z Giżycka na zawody pojechało 5 osób: Adam Łopiałło w podwójnej roli – trenera i zawodnika, Alona Unkovska, Adrian Bychta (junior) i dwóch adeptów: Sebastian Dereszkiewicz i Patryk Gulbicki.

- Jako pierwszy do ringu wyszedł Adrian Bychta. Stoczył walkę sparringową z wyższym i cięższym przeciwnikiem. Mimo dysproporcji wagi i wzrostu dobrze zaprezentował swoje umiejętności, dużo pracował na nogach, nie wdawał się w wymiany, pracował tułowiem i skracał dystans co pozwoliło mu narzucać swój styl walki - relacjonuje trener Piotr Luczek. - Warto przypomnieć, że Adrian wcześniej trenował i z powodzeniem startował w MMA. W ubiegłym roku zdobył złoty medal Amatorskiej Ligi MMA.

- Patryk nie miał przeciwnika o takiej samej lub zbliżonej wadze. Dlatego stoczył także walkę sparringową i to z koleżanką z klubu Husaria Gołdap. W walce skupiliśmy się bardziej na pracy technicznej i taktycznej. Obydwoje: bokser i bokserka zaprezentowali piękną techniczną walkę co świadczy o ich potencjale. Patryk ma dopiero 13 lat - podkreśla trener.
Sebastian toczył walkę punktowaną. Przegrał 2:1. Tym nie mniej pokazał się z dobrej strony; jeden z sędziów widział jego zwycięstwo.

Jako ostatni walczył Adam Łopiałło z Antonim Oklecińskim. I tu bez zaskoczenia, Adam pewnie wygrał na jednogłośnie na punkty.
Niestety nie mogła stoczyć walki Alona. Jej przeciwniczka nie przyjechała, a pozostałe dziewczyny nie chciały się z nią bić. Szkoda, bo start w Jedwabnie miał być sprawdzianem formy przed wyjazdem na Mistrzostwa Ukrainy.

Wyjazd do Jedwabna można uznać za udany. Pierwsze sprawdziany w boksie przeszli Adrian, Patryk i Sebastian. Jeśli dalej będą tak wytrwali w treningach, na pewno będą startować w kolejnych turniejach. Przed Aloną start na Ukrainie, a przed Adamem mistrzostwa Wojska Polskiego w walce w bliskim kontakcie i później MP w boksie.

Fot. Arch. Piotr Luczek