Giżycczanie na VI Gali Boksu

2023-08-24 14:00:00(ost. akt: 2023-08-24 14:08:39)

Autor zdjęcia: Arch. Piotr Luczek

W Lidzbarku Warmińskim odbyła się VI Gala Boksu „Olimpia FIGHT NIGHT VI”. Z Giżycka wzięlo w niej udział trzech zawodników Luczek Boks Giżycko: Adrian Seyda, Adam Łopiałło i Alona Unknovska.
W okresie wakacyjnym dość trudno jest skompletować zawodników do aż 10 walk – organizatorom z Lidzbarka udała się ta sztuka.

W Giżycku treningi boksu odbywają się systematycznie, pomimo wakacji. Dlatego wystartowało trzech zawodników Luczek Boks Giżycko: Adrian Seyda, Adam Łopiałło i Alona Unknovska.
- Walki potoczyły się różnie. Jako pierwszy wyszedł do ringu Adrian. Jego rywalem był zawodnik gdyńskiego klubu Brzostek Top Team. Adrian ma 33 lata, zaczął ćwiczyć boks dość późno i - jak sam mówi - jest to spełnienie jego młodzieńczych aspiracji. Jako nastolatek chciał uprawiać pięściarstwo, ale w Rynie, gdzie mieszka, nie było sekcji. Walkę rozpoczął dobrze, niestety doznał dość poważnej kontuzji kolana i został poddany przez lekarza zawodów - relacjonuje trener Piotr Luczek.


Kolejnym zawodnikiem z Giżycka był Adam Łopiałło. Adam skrzyżował rękawice z zawodnikiem Zatoki Braniewo. Jego przeciwnik, a prywatnie kolega, w tym roku walczył 11 razy i wszystkie pojedynki wygrał. Poza tym boksuje o wagę wyżej. Starcie było zacięte i w ocenie sędziów zakończyło się remisem, chociaż według wielu opinii lekką przewagę miał Adam. On sam podchodzi do siebie mocno krytycznie – szczególnie do trzeciej rundy, w której nieco zabrakło mu wytrzymałości. Mimo to była to twarda, dobra technicznie walka.

- Ostatnią reprezentantką Giżycka była Alona. Również ona walczyła z reprezentantką Zatoki Braniewo. Rok temu, również na gali w Lidzbarku, przegrała z tą samą zawodniczką. W tym roku nie było jednak wątpliwości. Alona była lepsza technicznie i lepiej rozegrała walkę taktycznie. Nie wdawała się w wymiany z wyższą i o większym zasięgu ramion koleżanką. Czekała na jej akcję, biła akcję kontrującą i odchodziła za dystans. Wygrała jednogłośnie - przekazuje trener Piotr Luczek. - Podsumowując, wyjazd do Lidzbarka był udany – za wyjątkiem nieszczęśliwej kontuzji Adriana. I cóż, trenujemy dalej. W trakcie upałów nie na sali tylko na boisku Szkoły Podstawowej nr 4, z której korzystamy dzięki życzliwości jej dyrektora.

Fot. Arch. Piotr Luczek

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5