Czy porodówka w giżyckim szpitalu zostanie zamknięta?

2022-12-15 11:23:44(ost. akt: 2022-12-15 11:36:00)

Autor zdjęcia: Renata Szczepanik

Lekarze oddziałów położniczo-ginekologicznego oraz noworodków nie podpisali z dyrekcją giżyckiego szpitala kontraktów na 2023. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia od 1 stycznia oddziały zostaną zamknięte.
Podobna sytuacja była rok temu. Wówczas dyrekcja giżyckiego szpitala uzgodniła z lekarzami warunki 120 kontraktów ze 160, które wygasały z końcem grudnia. Lekarze i pielęgniarki, z którymi podpisano umowy, obniżyli swoje oczekiwania finansowe, choć szpital i tak musiał zwiększyć swój dług. Obecnie 9 lekarzy kontraktowych z oddziałów ginekologicznego-położniczego oraz noworodków nie podpisało umów na przyszły rok. Nie chcą zgodzić się – w przeciwieństwie do lekarzy pozostałych oddziałów - na warunki zaproponowane przez dyrektora szpitala. Chcą podwyżek, na które szpitala nie stać. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia od stycznia 2023 roku funkcjonowanie oddziałów zostanie zawieszone.

Andrzej Bujnowski
Fot. Renata Szczepanik
Andrzej Bujnowski

- Lekarze dwóch oddziałów nie chcą przyjąć stawek, które zaakceptowali lekarze pozostałych oddziałów szpitala. Jedynie zaakceptowali oni stawki dotyczące pracy w poradni. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i lekarze zmienią zdanie. Lekarze ginekolodzy otrzymali propozycję podwyżki o takie same kwoty, jak wszyscy pozostali. Nie mogę zmienić stawek ze względu na trudną sytuację szpitala - Andrzej Bujnowski, prezes spółki zarządzającej miejskim szpitalem Giżycka Ochrona Zdrowia. - Jesteśmy w trakcie rozmów. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i nie trzeba będzie zawieszać działalności oddziałów. Nie przyjęcie nowych stawek przez lekarzy oznacza dużą krzywdę dla pozostałych pracowników, a przede wszystkim dla pacjentów.

Fot. Pixabay

O groźbie zamknięcia porodówki w giżyckim szpitalu zaalarmowani zostali lokalni samorządowcy, których zdaniem z lekarzami ma spotkać się także burmistrz miasta.

- Od kilku dni otrzymuję informacje od mieszkańców i pracowników szpitala o możliwym zawieszeniu oddziału ginekologiczno-położniczego oraz pododdziału noworodków. Nie wyobrażam sobie zamknięcia tak ważnych oddziałów, bo doskonale pamiętam, gdy w 2016 roku razem z żoną musieliśmy jechać do Olsztyna wskutek zamkniętej wtedy porodówki w Giżycku. Nasze drugie dziecko urodziło się już w Giżycku w 2018 roku i spotkaliśmy się z bardzo dobrymi warunkami ze strony pielęgniarek i lekarzy. Giżycko jest dużym i ważnym szpitalem, żeby zabrakło w nim miejsca dla kobiet i noworodków. Mam nadzieję, że prezesowi spółki uda się zakontraktować kadrę i utrzymać te usługi od 1 stycznia – mówi Paweł Andruszkiewicz, radny miejski klubu Aktywne Giżycko.

Fot. Pixabay

Nowe kontrakty z lekarzami podpisywane są na 12 miesięcy, podobnie jak w latach poprzednich. Kontrakty wygasają wraz z zakończeniem roku i umowami na świadczenia medyczne z NFZ. Prezes nie zdradza kwot ze względu na tajemnicę handlową spółki, ale w 2022 stawki za godzinę wahały się od 100 do 180 zł, podobnie jak w innych szpitalach województwa warmińsko-mazurskiego.

- Zdaję sobie sprawę z chęci większego zarobkowania, ale nas na to nie stać. Nie rozumiem postawy tych kilku lekarzy. Wszyscy inni lekarze w tym szpitalu wiedzą, jaka jest nasza sytuacja finansowa. Oczekiwałbym tego również od ginekologów. Chcąc zachować prawidłowe funkcjonowanie szpitala, musimy zamknąć się w stawkach otrzymanych od NFZ – dodaje Andrzej Bujnowski.
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5