Streetworking w Giżycku ma już 8 lat

2022-10-13 15:34:43(ost. akt: 2022-10-13 15:46:16)

Autor zdjęcia: Centrum Profilaktyki w Giżycku

Streetworking w Giżycku obchodzi 8 urodziny. Jubileusz jest okazją do podsumowania działań na miejskich podwórkach, dyskusji o ich przemianach, o sąsiedzkich relacjach oraz aktywności i kreatywności mieszkańców.
Pedagodzy ulicy działają w ramach Centrum Profilaktyki Uzależnień i Integracji Społecznej w Giżycku, obejmując swoim działaniem trzy podwórka. Po raz pierwszy spotkanie urodzinowe odbyło się na podwórku na ul. Jeziornej, gdzie przygotowano specjalne miejsce na poczęstunek z obowiązkowym tortem. Były także zabawy animacyjne z bańkami, tańcami, robieniem warkoczyków. Na urodziny przybył burmistrz Giżycka Wojciech Karol Iwaszkiewicz, który przygotował dla dzieci upominki. Tradycyjnie tortem częstowała dyrektor centrum Ewa Ostrowska, która podziękowała kadrze za wspaniałą pracę.

Fot. Centrum Profilaktyki w Giżycku

- Jest to praca całoroczna. Na podwórkach pracują Barbara Nowosielska, Monika Bystrzycka i Arkadiusz Sprung, którzy dbają o pokazywanie dobrych wartości dla dzieci i młodych ludzi, a także wspierają rodziny w przypadku wystąpienia różnych trudności wychowawczych. We wcześniejszych latach streetworkerów wspierał Michał Łebski, animator, psycholog i edukator. Dziś na naszych podwórkach często prowadzone są też zajęcia hortiterapeutyczne, dogoterapia i hipoterapia – przypomina Ewa Ostrowska, dyrektor Centrum Profilaktyki w Giżycku.

Fot. Centrum Profilaktyki w Giżycku

Praca streetworkerów polega na zainteresowaniu sobą mieszkańców osiedla, aby z biegiem czasu pomóc im wyjść z zamkniętego, tylko im i ich bliskim, często toksycznego środowiska. Streetworkerzy nawiązują kontakt, zdobywają zaufanie i budują relacje z podopiecznymi.

Fot. Centrum Profilaktyki w Giżycku

- Organizujemy im czas wolny i pokazujemy różne sposoby na jego wykorzystanie. Organizujemy im możliwości zobaczenia miejsc, które wydają im się w pełni niedostępne. Nasza praca polega również i aż na zapewnieniu bliskości i opiece nad podopiecznym. W początkowych fazach dajemy wsparcie i pokazujemy możliwości dla rozwiązania problemu, aby później stać się towarzyszem i pomocą w realizacji różnych zadań. Wszystko to dzięki wzajemnej relacji i zaufaniu – mówi Barbara Nowosielska, pedagog ulicy - Początkowo oczekiwania mieszkańców podwórek były bardzo proste. Oddać dzieci pod opiekę i mieć czas dla siebie. Ze wszystkiego chciano czerpać korzyści dla siebie. Oczekiwano od nas cudownych zmian podwórek, remontów bloków i posesji. Z czasem jednak, kiedy zaczynaliśmy się poznawać i budować relacje, takie myślenie zmieniło się diametralnie. Zaczęli zauważać, że wspólne działania i danie czegoś od siebie pomaga realizować ich oczekiwania.

Fot. Centrum Profilaktyki w Giżycku

Dzięki pracy animatorów z dziećmi, rodzicami, sąsiadami giżyckie zaniedbane podwórka przeobraziły się w miejsca sztuki i kultury oraz zmieniły krajobraz całej okolicy dzięki ogrodom. Hortiterapia nauczyła rodziny, że natura i zieleń wokół jest niezwykle ważna i piękna. Mieszkańcy powoli uwrażliwiali się na kwiaty, na ogrody, ale przede wszystkim na swoje otoczenie. Wiele pracy w organizację ogródków włożyli sami mieszkańcy podwórek, którzy pomagali projektować nasadzenia, wybierać rośliny, no i oczywiście potem dbali, podlewali wszystko. Na pewno przestrzeń zmieniła się na bardziej przyjazną i kolorową. Są to malutkie ogródki kwiatowe, ale potrafią ucieszyć oko. Podobnie też ożywiły podwórka osiedlowe muralne na starych zaniedbanych budynkach.

Fot. Centrum Profilaktyki w Giżycku

- Staramy się, by sztuka uliczna w mniejszym lub większym stopniu pojawiała się na naszych podwórkach. Przeważnie to murale, które pojawiają się na ścianach. Staramy się, by dzieci swoją kreatywność przenosiły na zaniedbane budynki. Przenosiły swoją kreatywność na podwórka, by tworzyły własne wytwory, by każdy z nich wniósł w swoje podwórko część siebie – mówi Arkadiusz Sprung, streetworker z Giżycka.

Najważniejszym celem jaki udało się osiągnąć giżyckim streetworkerom, jest integracja mieszkańców podwórek, na docenienie zasługuje praca dzieci, ale także ich rodziców oraz pozostałych mieszkańców. Efekty ich wspólnych przedsięwzięć przetrwały i nadal sprawiają, jak te malowane drzwi na garażach i składzikach przy ul. Wilanowskiej, że na podwórku jest fajnie, kolorowo i ciekawie.
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5