Radni zajmą się schroniskiem w Bystrym na sesji 17 listopada

2021-11-17 10:00:00(ost. akt: 2021-11-17 10:25:57)

Autor zdjęcia: arch.GG

Po interwencji prokuratora i obrońców praw zwierząt ze schroniska w Bystrym zabrano wszystkie psy, a prowadzącemu je małżeństwu przedstawiono zarzut znęcania się nad zwierzętami. Dzisiaj o godz. 15 w tej sprawie zwołana została nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Giżycku (odbędzie sie w trybie zdalnym, można ją śledzić na stronie miasta gizycko.tv).
- Opozycja wykorzystuje temat politycznie, a wszelkie informacje na etapie prowadzonych czynności powinny być niejawne. Generalnie jednak to dobrze, że ta sesja się odbędzie. Liczę jednak na merytorykę i spokojną dyskusję, bo sprawie towarzyszy zbyt dużo emocji, a to nie sprzyja rzetelnej analizie problemu i kierunków na przyszłość - przekazał nam we wtorek,16 listopada, burmistrz Giżycka Wojciech Karol Iwaszkiewicz. - Odnoszę wrażenie, że cała sytuacja to klasyczny przykład gdy „kowal zawinił, a Cygana chcą powiesić”.


Przypomnijmy. O schronisku w Bystrym koło Giżycka stało się głośno nie tylko na Mazurach, ale i w całej Polsce po tym, kiedy w ubiegłym tygodniu na jego teren weszli prokurator i obrońcy praw zwierząt.

W Bystrym działały de facto dwa schroniska: miejskie, legalne, z nadanym numerem weterynaryjnym, utrzymywane z publicznych pieniędzy, a obok prywatne, nielegalne, bez numeru, którym zarządzały te same osoby.

Od dłuższego czasu wiele osób zarzucało prowadzącym schronisko utrudnianie adopcji psów, wręcz skandaliczne warunki, w jakich trzymane były zwierzęta, brak możliwości wejścia na teren obiektu, brak wolontariatu. W październiku Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ wszczęła śledztwo w sprawie znęcania się nad zwierzętami w tym schronisku oraz niedopełnienia obowiązków przez Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii poprzez nierzetelne sprawowanie kontroli.


8 listopada na teren schroniska wszedł prokurator i policja z Olsztyna, a także przedstawiciele Stowarzyszenia OTOZ Animals i Fundacji Mondo Cane. Tego i następnego dnia trwały czynności prokuratorsko-policyjne na terenie schroniska miejskiego i sąsiedniej działce, gdzie prowadzący obiekt również przetrzymywał psy. Prokurator potwierdził, że w czasie oględzin znaleziono zakopane zwłoki zwierząt, a warunki w jakich przebywały zwierzęta były nie do przyjęcia. Z Bystrego zabrano wszystkie psy. Zostały one przetransportowane do innych schronisk, niektóre adoptowane.


Prowadzące schronisko małżeństwo K. usłyszało zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Schronisko formalnie było zarejestrowane na kobietę, ale praktycznie prowadził je jej mąż. Prokurator zastosował wobec nich dozór policji, zakazał prowadzenia schroniska i opiekowania się zwierzętami. Jak podaje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny, zwierzęta w schronisku miały nie mieć odpowiedniej opieki lekarsko-weterynaryjnej oraz zapewnionych odpowiednich warunków bytowych, i były trzymane "w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa". Małżeństwo K. nie przyznało się do winy.


Tak o sprawie mówi burmistrz Giżycka:
- Obecne czynności są prowadzone przeciw 2 osobom prowadzącym działalność gospodarczą, a nie urzędnikom miejskim, oraz w kierunku weryfikacji wypełniania obowiązków przez Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii czyli również nie osobom związanym z Urzędem Miejskim. W Bystrym istniały de facto 2 schroniska, czego dowodzą zawarte umowy przez inne gminy, m.in. Gminę Giżycko. Nigdzie nie ma słowa o Mieście, natomiast wiele uwag jest do nas kierowanych. Wynika to z chyba z jednej tylko przyczyny, że jedynym legalnym schroniskiem było schronisko miejskie i tak też Bystry jest kojarzone. Mało kto wie, że obok prowadzona była działalność, która była poza kontrolą Miasta i prowadzona nie na terenie Miasta. Jeżeli jednak okaże się, że zawinił ktoś z moich pracowników, zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje służbowe.

Co dalej ze schroniskiem? W budżecie miasta na 2021 r. jest zapisana kwota na rozpoczęcie prac modernizacyjnych w schronisku, a w 2022 r. planowano rozpocząć prace budowlane.

- Schronisko jest potrzebne, bo problem bezdomności zwierząt szybko nie zniknie. Schronisko to zbiór wszelkiej „biedy” skrzywdzonej przez człowieka. Są tam zwierzęta porzucone, przywiązywane w lesie, głodzone, bite lub odebrane właścicielom. Bez instytucjonalnej pomocy będą skazane na zagładę. Jako samorząd będziemy kontynuować dążenia do budowy nowego obiektu i wciąż szukamy odpowiedniej lokalizacji - przekazał nam burmistrz.

- Przypomnę, że szukamy takiej od wielu miesięcy i żadna z gmin nam nie wskazała żadnego terenu, na którym możliwe by było wybudowanie schroniska. Wiemy, że nie będzie to możliwe ani w mieście, gdzie fizycznie jest to niemożliwe, ani w gminie Giżycko, ponieważ wójt gminy Giżycko już zajął stanowisko w tej sprawie wiele miesięcy temu, kwestionując propozycję w Kożuchach i wycofując rekomendację dla Sołdan. Cóż, będziemy szukać dalej i ponawiam apel do organizacji i środowisk prozwierzęcych, aby wspomogły te dążenia.
Katarzyna Tomaszewicz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5