Zablokowane wejście do punktu szczepień? Konflikt w poradni

2021-03-19 14:33:13(ost. akt: 2021-03-22 17:20:53)

Autor zdjęcia: Renata Szczepanik

W dobie zarazy jak można takie rzeczy robić, żeby zastawiać wejście do punktu szczepień przeciw Covid? Jak osiemdziesięciolatki mają chodzić przez piwnicę albo po schodach, które sprawiają kłopot młodszym? Teraz muszą rezygnować ze szczepień ludzi, bo ktoś zastawił im wejście – zaalarmowała redakcję giżycczanka, która nie mogła dostać się na szczepienie przeciw Covid-19 do jednej z poradni przy ul. Wodociągowej w Giżycku.
Jak twierdzą pracownicy jednej z poradni przeprowadzającej szczepienia przeciw Covid-19, jedyne wejście oddzielające pacjentów zdrowych od chorych zostało zastawione trzema przewijakami dla niemowląt, bo ponoć doktorom przeciągi przeszkadzają, choć i tak korytarz ośrodka powinien być regularnie wietrzony.

Ktoś zastawił nam wejście do punktu szczepień i przy okazji zablokował wyjście awaryjne z budynku, na korzystanie z którego mieliśmy zgodę — informują pracownicy ośrodka. — Zawiadomiliśmy NFZ, wojewodę i burmistrza o tym, że nie mamy możliwości szczepienia ludzi w bezpiecznych warunkach, bo nie mogą się do nas dostać. Przez dwa miesiące punkt funkcjonował bez problemu. Teraz każe się zdrowym pacjentom przechodzić obok tłumu chorych albo po schodach, którymi nawet zdrowy człowiek ma trudności.

Zdaniem pracownika poradni, pacjenci nie mają dostępu do punktu szczepień i ten problem powinien rozwiązać właściciel budynku, którym jest samorząd miejski.

Pacjenci mają dostęp do punktu szczepień główną klatką schodową przy windzie czy też osobnym wejściem do budynku od strony sutereny — wyjaśnia Wojciech Karol Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka. — Lekarzowi realizującemu szczepienia przeciw Covid-19 proponowaliśmy ponadto wynajęcie osobnego gabinetu, ale doktor nie skorzystał z propozycji. Miasto nie jest stroną konfliktu. Do niedawna funkcjonowały teleporady i gabinety lekarskie zlokalizowane na parterze były zamknięte. W związku z tym nie było też pacjentów. Problem pojawił się w momencie powrotu lekarzy medycyny rodzinnej do pracy w poradni. Mimo że to lekarz powinien sam zorganizować funkcjonowanie własnego gabinetu i punktu szczepień, zaproponowałem mediację z udziałem stron i wspólne wypracowanie rozwiązania, ponieważ profilaktyka w czasie epidemii powinna być traktowana priorytetowo.

W związku z utrudnionym, zdaniem pracowników jednej z poradni funkcjonujących w przychodni, dostępem do ich punktu szczepień, zostaną one prawdopodobnie wstrzymane. Poradnia zamierza odmówić 50 dawek szczepionek, które mieli dostać pacjenci w przyszłym tygodniu. Nie wyklucza wstrzymania szczepień 200 osób zapisanych na kwiecień, o czym powiadomiono już Narodowy Fundusz Zdrowia i wojewodę.

Rozważymy, czy szpital może przejąć szczepionki, z których zrezygnuje poradnia — informuje burmistrz Iwaszkiewicz. — Szczepienia są niezwykle ważne, ale obecnie szpitalny punkt szczepi dużą liczbę osób z grup medyków, nauczycieli oraz dojdą służby mundurowe, osoby 60+, 70+, a także chorzy onkologicznie.

Spotkanie mediacyjne i podjęcie próby rozwiązania konfliktu zaplanowano w poniedziałek 22 marca w Urzędzie Miejskim w Giżycku. Do tematu wrócimy.

Renata Szczepanik



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5