Wycinają, nawożą i pogłębiają nielegalnie

2021-02-12 13:00:00(ost. akt: 2021-02-12 11:33:04)

Autor zdjęcia: Arch. Wody Polskie w Białymstoku

Wycięta trzcina, zniszczona linia brzegowa, nawieziony piasek i żwir, wbijanie pali i ustawianie pomostów - to "grzechy" właścicieli działek nad jeziorami. Trudno uwierzyć, że nie wiedzą, iż - nie pytając nikogo o zgodę - robią to nielegalnie.
Kilkaset zgłoszeń rocznie dotyczących niszczenia brzegów rzek i jezior otrzymują pracownicy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku.

— Każde zgłoszenie jest przez nas sprawdzane w terenie. Jeśli okazuje się, że doszło do naruszenia linii brzegowej, sprawa kierowana jest na policję, a pracownicy Wód Polskich przeprowadzają tzw. kontrolę właścicielską – to znaczy, że jako właściciel wód ustalają osobę, która zniszczyła linię brzegową i nakazują jej, jeśli jest to możliwe, przywrócenie do stanu poprzedniego, a jeśli nie, sprawą zajmują się właściwe organy ścigania — informuje Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzecznik prasowy Wód Polskich w Białymstoku.

Zgodnie z art. 475 ustawy Prawo Wodne za niszczenie lub uszkadzanie brzegów wód śródlądowych grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do roku. Zapadło już wiele wyroków w tej sprawie.


— Karę dziesięciu i dwudziestu tysięcy złotych grzywny wymierzył Sąd Rejonowy w Piszu trzem mężczyznom za zniszczenie linii brzegowej jeziora Roś. Mężczyźni zasypali strefę przybrzeżną urobkiem z jeziora i piaskiem, chcąc w tej sposób stworzyć dziką plażę. Jeden z nich pogłębił także nielegalnie dno jeziora — podaje przykład pani rzecznik.

Z kolei Sąd Rejonowy w Suwałkach wymierzył karę grzywny w wysokości dwóch tysięcy złotych trzem osobom, które zniszczyły brzegi jeziora Dąbrówka, poprzez usypanie dzikich plaż i wycinkę szuwarów oraz karę trzech tysięcy złotych mężczyźnie za zniszczenie brzegu jeziora Krzywe. Mężczyzna ten wyłożył dno jeziora folią izolująca oraz zasypał piachem i żwirem brzeg.




Prokuratura Rejonowa w Sejnach natomiast, przygotowała dwa akty oskarżenia dla dwóch mężczyzn z powiatu sejneńskiego, którzy wycięli trzciny i urządzili na swoich działkach nielegalne plaże, a co za tym idzie zniszczyli brzegi jezior Gremzdy w gminie Krasnopol i Berżnik w gminie Sejny.

— Pracownicy Wód Polskich stale monitorują w terenie stan linii brzegowej. Przypominamy, że każde działanie przy brzegu rzek, jezior i kanałów musi być uzgodnione z Państwowym Gospodarstwem Wodnym, które reprezentuje Skarb Państwa. Usuwanie trzcin, nasypywanie piasku w celu utworzenia dzikiej plaży, budowa pomostów czy umocnień brzegowych, wymaga każdorazowo uzyskania zgody wodnoprawnej — przypomina Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz.

Wnioski o wydanie zgłoszenia lub pozwolenia wodnoprawnego, przyjmują właściwe miejscowo Nadzory Wodne, Zarządy Zlewni lub Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku. Pracownicy Wód Polskich służą radą i pomocą przy wypełnianiu stosownych dokumentów.
KT

Fot. Arch. Wody Polskie Białystok

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Marian Juchnicki #3060507 14 lut 2021 16:01

    Kto wymyślił tak POTĘŻNE kary za niszczenie brzegów jeziora? Ludzie pomyślcie że za głupstwo można zapłacić mandat 500 czy 1000 zł a tu za niszczenie trzcin czy brzegów kara 1000 zł. A czy tą karę można rozłożyć na raty? Kiedy w Polsce zacznie się NORMALNOŚĆ?

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5