Sto pocztówek, sto opowieści o dawnym Giżycku

2020-11-25 13:50:00(ost. akt: 2020-11-25 13:53:41)
Pocztówka z książki "Dawne Giżycko w stu ilustrowanych opowieściach"

Pocztówka z książki "Dawne Giżycko w stu ilustrowanych opowieściach"

Autor zdjęcia: Archiwum

Już w sprzedaży jest książka Jana Sekty "Dawne Giżycko w stu ilustrowanych opowieściach". Ukazała się jako 38. tom serii "Moja Biblioteka Mazurska" — informuje wydawca Oficyna Wydawnicza "Retman".
Ta książka może być wspaniałym prezentem na gwiazdkę nie tylko dla historyków. Na pewno chętnie sięgną po nią giżycczanie interesujący się swoim miastem i ciekawi, jak kiedyś ono wyglądało, czym zajmowali się jego przedwojenni mieszkańcy.

— O książce "Dawne Giżycko w stu ilustrowanych opowieściach" zaczęliśmy rozmawiać z wydawcą z pięć lat temu. Materiały miałem właściwie zebrane wcześniej, a sam proces pisania trwał z pół roku. Książkę skończyłem pisać w 2017 roku, ale z różnych powodów wówczas się nie ukazała — mówi Jan Sekta, historyk.

Co książka zawiera?
— Idea jest taka, że na każdej stronie jest pocztówka i na ten samej stronie znajduje się opis do niej, czyli krótka historia związana z danym miejscem, ludźmi, czy wydarzeniem. Do każdej pocztówki dobierałem opowieść. Najgorsze, że każdy opis musiałem zmieścić w 1400 znakach, a w przypadku pocztówek w pionie tekstu jest jeszcze mniej. Materiałów miałem bardzo dużo i trudno było się ograniczać — przyznaje autor.

Dodaje, że książka by nie powstała, gdyby nie pomoc wielu osób.
— Sam mam wiele dawnych pocztówek, ale nie tyle, ile w swoich zbiorach posiadają Kazimierz Pietrachowicz i Marek Kowalczyk, ich zbiór liczy około kilku tysięcy pocztówek. Dość ciekawy zbiór ma także Janusz Pilecki. Korzystałem także z ich kolekcji — dodaje Jan Sekta.



— Książka przeznaczona jest dla ludzi, których interesuje historia miasta, ale także dla turystów, którzy chcieliby zobaczyć, jak to miasto wyglądało kiedyś, co w nim się działo. Generalnie przeważają opowieści z wieku XIX i do roku 1945.

Jak te historie powstawały?
— W języku polskim mało jest źródeł, więc praca nad książką polegała na setkach godzin spędzonych w archiwum, niezliczonych godzinach transliterowania setek dokumentów z różnych dziedzin: dotyczących budowy kolei, poczty, portu towarowego, żeglugi. Muszę podkreślić tu nieocenioną pomoc Bernda Brozio, pochodzącego z okolic Rynu, którego powojenne losy rzuciły aż do RPA. Sięgałem także do pism i wydawnictw niemieckich z wieku XIX, gazet, dzienników urzędowych. Żałuję, że nie zachowały się przedwojenne roczniki Loetzener Zeitung, gazeta bowiem stanowi prawdziwą kopalnię wiedzy o mieście i jego mieszkańcach.
KT

Książkę można kupić w księgarni "Odeon" w Giżycku oraz na zamówić na stronie internetowej Oficyny Wydawniczej Retman

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Vortex #3015325 | 10.10.*.* 2 gru 2020 14:30

    Jakoś mało mnie interesują opowieści z tego okresu. Dlaczego autor nie sięga do początków powstania miasta? Bardziej ciekawe byłoby porównanie o Gizycku z lat powojennych + Giżycko w czasach Stalinizmu, cały okres PRLa jak zmieniał się wygląd miasta. Do tego warto dodać opowieści ludzi nawet jasli to bajki. Książka jest typowym pamiętnikiem nie raz publikowanym przez inne osoby Nic ciekawego a to chociazby dlatego że nie wnosi nic nowego co już było.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. pyt #3012068 | 10.10.*.* 25 lis 2020 19:24

    Ile za sztukę?

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mieszkaniec #3012057 | 10.10.*.* 25 lis 2020 19:05

      Bardzo fajny pomysł. Brawo za wydanie tej książki !!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Mieszkaniec #3011947 | 89.229.*.* 25 lis 2020 15:46

      Fajnie, że są jeszcze ludzie, którym się chce. Brawo!

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5