Koronawirus zamknął wojskową przychodnię w Giżycku

2020-09-28 16:44:00(ost. akt: 2020-09-29 01:04:03)

Autor zdjęcia: Arch. wsplek.pl

Wszyscy pracownicy Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej w Giżycku od 28 września do 4 października przebywają na kwarantannie z powodu wykrycia dwóch przypadków zakażenia wśród personelu.
W przychodni przy ulicy Obwodowej pracuje kilkanaście osób.
— Z powodu wykrycia dwóch przypadków wśród pracowników sanepid wydał decyzję o kwarantannie — przekazał nam w poniedziałek dyrektor WSPL w Giżycku Artur Radman. — Teraz najważniejsze to zabezpieczyć sytuację, aby nasi pacjenci przez ten czas mieli zapewnioną opiekę lekarską. Z naszą przychodnią możliwy jest kontakt telefoniczny lub e-mailowy. Lekarze rodzinni udzielają teleporad zdalnie z domu, a w sprawach pilnych przyjęcia pacjentów POZ (lekarzy rodzinnych) realizuje Centrum Medyczne Masuria przy ul. Wodociągowej 17.

Na stronie internetowej WSPL widnieje komunikat z informacjami, gdzie mają udać się pacjenci przychodni po pomoc i świadczenia zdrowotne.

— Prawdopodobnie po zakończeniu kwarantanny pracownicy będą mieli ponowne badania — dodaje dyrektor Artur Radman. — Jeśli u kogoś wyjdzie pozytywny wynik, będzie zapewne konieczna dalsza kwarantanna.


Przy okazji kwarantanny pracowników przychodni wojskowej i osób, które wraz nimi mieszkają, pojawił się praktyczny problem codziennego funkcjonowania w izolacji.
— Od soboty (26 września) od godziny 22 moja czteroosobowa rodzina znalazła się w kwarantannie. Nie możemy wyjść po zakupy, nie możemy wyprowadzić psa, bo za to grozi kara grzywny do 5000 zł. I co w sytuacji, kiedy nie mam kogo poprosić o pomoc? Pani w sanepidzie, gdzie zadzwoniłam z pytaniem, co mamy robić, odpowiedziała, że ludzie jakoś sobie radzą, a psa możemy wypuścić, polata i wróci — opowiada giżycczanka. — Mieszkam w centrum, gdzie ja wypuszczę psa? Żeby dostać mandat za biegające zwierzę bez opieki, a jeśli wpadnie pod samochód, albo nie wróci? W tym wszystkim nie ma konsekwencji działania, poza decyzją o kwarantannie nic dalej się nie dzieje. Ludzie zostają w desperacji.

Inny przypadek z ostatnich dni: w kwarantannie znalazła się giżycczanka, która opiekuje się matką chorą na raka, obie mają tylko siebie. Nie mieszkają razem. I kto teraz ma zająć się mamą.
— Opiekunki chcą 20 zł za godzinę, a ja sama zarabiam 13 zł za godzinę! Nie stać mnie. Zgłosiłam mamę do opieki paliatywnej, ale nie wiem jak to będzie... — mówi kobieta.

Jak twierdzi nasza rozmówczyni, ludzie w wielu przypadkach pozostawieni są sami sobie, w mieście nie ma żadnej systemowej pomocy: — A przecież zachorowań może być coraz więcej i ludzie w kwarantannie mogą mieć problemy z funkcjonowaniem: zakupami żywności, leków, opieką nad zwierzętami...

— Nie znaleźliśmy żadnych wytycznych ani rozwiązań systemowych w tych sprawach. Jeżeli takie osoby nie mają rodzin, sąsiadów, znajomych, którzy by mogli pomóc, to należałoby znaleźć rozwiązanie np. w oparciu o MOPS. W takich sprawach mogą pomóc również żołnierze WOT lub uczniowie klas mundurowych ZDZ lub harcerze — sugeruje burmistrz Giżycka Wojciech Karol Iwaszkiewicz. — Opieka nad psem wydaje się najtrudniejsza do rozwiązania. Konieczna konsultacja z sanepidem i behawiorystami zwierząt. Trudno sobie wyobrazić, że pies jest wyprowadzany za każdym razem przez inną osobę oraz całkowicie wyeliminuje się kontakt z osobami przebywającymi na kwarantannie. Moim zdaniem osoba wyprowadzająca psa powinna być zabezpieczona (rękawiczki, płyn biobójczy, maseczka z filtrem), a pies powinien być odbierany bez kontaktu z osobą z kwarantanny.

— W pojedynczych przypadkach, które jesteśmy obsłużyć siłami Straży Miejskiej - na zgłoszenie MOPS - dowozimy (niedawno przez prawie trzy tygodnie dla kilkuosobowej rodziny) posiłki przebywającym w izolacji domowej — zapewnia burmistrz. — Żywność również może być dostarczana przez nas z Banku Żywności.
Dodaje, że rozwiązania tych problemów należy pilnie opracować, bo może być ich coraz więcej: — Zwrócę się zatem do sanepidu o przekazanie wytycznych i procedur.
KT


UWAGA PACJENCI WSPL
Z WSPL możliwy jest kontakt telefoniczny lub e-mailowy. Lekarze rodzinni udzielają teleporad, a w sprawach pilnych przyjęcia pacjentów POZ (lekarzy rodzinnych) realizuje Centrum Medyczne Masuria ul. Wodociągowa 17, tel. 87 428 67 72.

Przypadki nagłe, zagrożenie życia - Pogotowie Ratunkowe tel. 112
Szpitalny Oddział Ratunkowy - tel. 87 428 57 58, 87 429 66 84
Ambulatoryjna Opieka Specjalistyczna jest zawieszona z powodu kwarantanny do 04.10.2020.
Po zakończeniu kwarantanny pacjenci zostaną powiadomieni telefonicznie o terminie wizyty.

Lekarze rodzinni - teleporady:
Waldemar Krupa 501 690 789 godz. 08:00 - 15:00 w.krupa@wsplek.pl
Tawfik Al Zaghir 501 321 203 godz. 08:00 - 18:00 t.alzaghir@wsplek.pl

Przypadki pilne realizuje Nocna i Świąteczna Opieka Zdrowotna (Nocna Pomoc Lekarska), ul. Warszawska 41
Pilne badania laboratoryjne i rtg realizuje Szpital Szpital Giżycki (Giżycka Ochrona Zdrowia GOZ)

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Gość #2980480 | 77.20.*.* 4 paź 2020 15:45

    Na ratunek apostoł Łukasz. Jeśli nie zamierza być chorym w przyszłym tygodniu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Pop #2979318 | 10.10.*.* 1 paź 2020 20:42

    Ten GPLEK to jedna wielka zciema

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Ala #2979232 | 94.254.*.* 1 paź 2020 18:21

    Chory lekarz mial kontakty z ludzmi, ze sprzedawcami w sklepie czy Ci ludzie byli przebadani są na kawarantannie, o jej grunt to personel placówki! Brawo!

    odpowiedz na ten komentarz

  4. żona lekarza #2978135 | 10.10.*.* 29 wrz 2020 15:09

    To paskudny wpis. Jest dostęp do lekarza, wszyscy są bardzo obciążeni. Czy Hipokrates miałby receptę na tę chwilę?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Ojoj #2977945 | 10.10.*.* 29 wrz 2020 08:42

      Ojojoj, a tak się zabezpieczali, nikt nie mógł wejść na teren przychodni. Tylko teleporady a dodzwonić się graniczylo z cudem. To taka kara za to, że łamią przysięgę Hipokratesa!

      odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (10)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5