Dwa łosie wyjątkowo polubiły Wilkasy
2019-04-05 16:00:00(ost. akt: 2019-04-04 12:41:53)
Dwa łosie zadomowiły się w miejscowości Wilkasy (gm. Giżycko). Oststnio grasowały na posesji pana Władysława. Czy jest jakiś sposób, żeby pozbyć się ich uciążliwego towarzystwa? Leśnicy starają się pomóc mieszkańcom.
O dwóch łosiach, które po powrocie z pracy zastał na swoim podwórku pan Jacek Hołubowicz pisaliśmy całkiem niedawno. Pan Jacek mieszka prawie w centrum Wilkas, naprzeciwko stacji paliw. Łosie poczyniły u niego szkody. Pozgryzały drzewka owocowe, nie bały się niczego, dopiero interwencja straży pożarnej i puszczenie strumienia wody przegnały je z podwórka.
Ten sam problem miał kilka dni temu pan Władysław, który przyszedł do naszej redakcji.
— Mieszkam w Wilkasach w pobliżu jeziorka za kościołem. Do mnie też dwa łosie zawitały. To chyba zresztą te same, klempa z łoszakiem — opowiada. — Grusze, czereśnie, wszystko zgryzły. A czego nie ogryzły, to połamały. Kto zapłaci za szkody? Każdy tylko odbija piłeczkę, że to nie jego kompetencje i za szkody od łosi nie odpowiada.
Gmina Giżycko jako samorząd nie ma w zakresie zadań zajmowania się dziką zwierzyną.
— Mieszkańców zgłaszających się do nas z takim problemem, informujemy, gdzie mogą uzyskać pomoc. Gmina, choć rozumiemy problem ludzi, nie ma możliwości, aby coś z tym zrobić — powiedział nam Dariusz Grygiencza, sekretarz Gminy Giżycko.
Największe szkody łosie mogą robić zimą, kiedy brakuje pokarmu i muszą szukać jedzenia. A kora z młodych drzew smakuje im bardzo.
— Faktycznie szkody od łosi osiągają istotne rozmiary także na terenie lasów: w szkółkach, uprawach leśnych, młodnikach — przyznaje Krzysztof Dąbkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Giżycko. Leśnicy doskonale znają problem mieszkańców Wilkas i zdają sobie sprawę, jak uciążliwe są łosie spacerujące ulicami i odwiedzające przydomowe ogrody. Te duże zwierzęta zakłócają spokój i poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom, stwarzają istotne zagrożenie w komunikacji, uszkadzają drzewa owocowe, niepokoją i odstraszają zwierzęta domowe.
— Faktycznie szkody od łosi osiągają istotne rozmiary także na terenie lasów: w szkółkach, uprawach leśnych, młodnikach — przyznaje Krzysztof Dąbkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Giżycko. Leśnicy doskonale znają problem mieszkańców Wilkas i zdają sobie sprawę, jak uciążliwe są łosie spacerujące ulicami i odwiedzające przydomowe ogrody. Te duże zwierzęta zakłócają spokój i poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom, stwarzają istotne zagrożenie w komunikacji, uszkadzają drzewa owocowe, niepokoją i odstraszają zwierzęta domowe.
Koła łowieckie nic nie mogą zrobić, bo odstrzałów łosia u nas nie ma. W Polsce od 2001 roku obowiązuje moratorium na łosie (zawieszenie polowań i całoroczny okres ochronny).
— Co więc można zrobić, żeby łoś nie był "świętą krową"? — pytają mieszkańcy Wilkas.
Nadleśnictwo Giżycko w zasadzie nie jest stroną, do której należy kompleksowe rozwiązanie problemu licznego występowania łosia, na którego nie wolno polować ze względu na moratorium, jednak nie unika pomocy mieszkańcom. W ramach tej pomocy Nadleśnictwo Giżycko zakupiło środek odstraszający zwierzęta. 2 kwietnia pracownicy nadleśnictwa rozmieszczali wokół Wilkas preparat odstraszający dzikie zwierzęta. Leśnicy proszą o niedotykanie tyczek zakończonych zadaszeniem, pod którym znajduje się umieszczony preparat odstraszający.
— Zastosowana metoda i preparat nie dają gwarancji, że łosie już do miejscowości nie wejdą, ale trzeba coś czynić i przeszkadzać nieproszonym gościom. Nadleśnictwo Giżycko deklaruje też, że niezwłocznie zakupi i rozmieści na terenie leśnym wokół miejscowości inny preparat, być może bardziej skuteczny. Na skraju lasu zostanie wyłożona też dodatkowa ilość drzew zgryzowych — przekazują leśnicy.
KT
KT
Fot. Sławomir Kowalczyk/Nadleśnictwo Giżycko
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ya #2710809 | 83.6.*.* 6 kwi 2019 21:52
Szyszko chciał zrobić odstrzał tych szkodników to go w mediach prawie zjedli Teraz macie co chcecie A ciekawe co obroncy tych dur/m-nych zwierząt powiedzą jak im zabiją na drodze kogoś z rodziny
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz
Giz #2710203 | 83.6.*.* 5 kwi 2019 22:13
Po Wilanowie też śmigają miałem odwiedziny na działce :)
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Zyjmy w zgodzie z natura #2710049 | 84.62.*.* 5 kwi 2019 17:07
Losie to nasze siostry i bracia.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
Błazenada... #2710042 | 37.8.*.* 5 kwi 2019 16:55
to jak wy Władysławie i panie Jacku zabezpieczacie swoją posesję że łosie tam wchodzą?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)