Ulica Jeziorna: po dziurach i błocie dzień w dzień

2019-03-01 11:00:00(ost. akt: 2019-03-02 20:04:11)
Krystyna Chocian na Jeziornej mieszka od 37 lat. Nie pamięta, by kiedyś nawierzchnia drogi była przynajmniej w dobrym stanie. Nie zliczy też petycji, które w sprawie jej naprawy mieszkańcy składali do władz. Teraz zaniosą kolejną.
Grupa mieszkańców ulicy Jeziornej ma dość ciągłych napraw samochodów, brodzenia w błocie w drodze do miasta. Mieszkają w Giżycku, a czują jakby od cywilizacji dzieliło ich bardzo dużo. I nie chodzi bynajmniej o liczbę kilometrów, ale o stan nawierzchni drogi, która prowadzi na podwórza domostw, w których mieszkają.

A przemierzają ją nawet kilka razy dziennie: jadą do pracy, odwożą dzieci do przedszkola, szkoły, jeżdżą po zakupy. Dziura na dziurze — tak wygląda Jeziorna. I gdy w czasie mrozów jeszcze jakoś powoli da się ją pokonać, to w czasie odwilży, czy po opadach deszczu jest to nie lada wyzwanie. Mieszka tu łącznie prawie 30 rodzin.


Mieszkańcy budynku Jeziorna 5b, a także ich sąsiedzi czują się ignorowani przez władze miasta. Petycja z prośbą o zajęcie się sprawą co roku trafia w ręce urzędników, a nie dzieje się nic.
— O asfalcie nawet nie śnimy — mówi pani Kornelia Skiba, jedna z mieszkanek budynku 5b. — Ale żeby nam ją porządnie utwardzili, żeby ten dobry stan utrzymał się przez dłuższy czas.


Owszem, prace — jak mówią nasi rozmówcy —wykonywane są co roku.
— Ale co to za robota, jak jeździć da się tydzień, a później znów to samo — mówi pani Krystyna. — Lata temu był tu bruk, to jeszcze nie było tragedii — przypomina sobie kobieta. — Ale rozkopali wszystko, gdy wymieniali kanalizację i od tego czasu jest jak jest.

To, że Jeziorna nie jest odosobnionym przypadkiem, wcale problemu nie umniejsza.
— Szkoda samochodów, ciągle coś do wymiany, co raz któryś stoi u mechanika — denerwuje się pani Kornelia. — A jakby tego było mało, taksówkarze nie chcą już do nas przyjeżdżać, bo niejeden na tych dziurach samochód uszkodził. Dostawcy opału też kręcą nosem, gdy mają jechać na Jeziorną.


Pani Kornelia codziennie rano idzie z dzieckiem z domu do dworca. Czasem grzęźnie w błocie, ale przecież malucha do przedszkola odprowadzić trzeba, czy sucho pod nogami, czy nie. Iść trzeba czasem również, gdy jest ciemno, a nie cała trasa z Jeziornej do miasta jest oświetlona.

— Na podwórzu też słup jest, lampa jest, a światła nie ma, jakby to był nie wiadomo jaki problem doprowadzić — żali się pani Krystyna. — Długo by wyliczać co trzeba zrobić i co obiecali. Przecież ścieżka rowerowa miała tu być, zrobił się szum wokół sprawy, a potem wszystko ucichło. Plażę prowizorycznie zrobili, a dojazd do niej... Śmiechu warte.


Jak informuje burmistrz Giżycka Wojciech Karol Iwaszkiewicz, ulica ta nie należy do głównego układu komunikacyjnego miasta i została przejęta w takim standardzie od powiatu i jej stan się nie pogorszył.
— W ramach bieżących napraw jej stan będzie utrzymywany w dotychczasowym standardzie, a w ramach modernizacji linii kolejowej planowane jest wybudowanie nowej drogi łączącej ul. Jeziorną z ul. Białostocką i wykonanie nowej nawierzchni wraz z chodnikami i drogą rowerową — dodaje burmistrz. — Niezasadnym zatem jest angażowanie dzisiaj dużych środków w naprawy tej ulicy. Mieszkańcy powinni uzbroić się w cierpliwość, bo wszystko na to wskazuje, że nowa ulica powstanie w najbliższych latach...


Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ona #2690881 | 83.6.*.* 2 mar 2019 11:03

    kraj narzekaczy. roszczeniowość, roszczeniowość, roszczeniowość droga na peryferiach miasta a oczekują standardu autostrady

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

    1. sąsiadka #2690723 | 89.229.*.* 1 mar 2019 23:54

      Dwa kilometry torów, zaniedbane nabrzeże LOK-u, dwieście metrów PRL-owskiego nabrzeża, dalej plaża i molo z gwiazdoblokami i kolejne dwa kilometry ugoru z błotnistą niby ulicą Jeziorną. Tak paskudnie przedstawia się giżyckie nabrzeże

      odpowiedz na ten komentarz

    2. osa #2690582 | 89.229.*.* 1 mar 2019 18:07

      Wiocha w mieście. Najatrakcyjniejsze tereny miejskie na całych Mazurach i zero cywilizacji.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    3. qwe #2690512 | 37.47.*.* 1 mar 2019 15:58

      ludzie jeśli mają jakieś problemy mogą zawsze zmienić miejsce zamieszkania. a wydawanie kasy na drogę która prowadzi donikąd jest nierozsądne. już wolę żeby zamiast tego wylali jakiś nowy asfalt na ulicy która jest ciągiem komunikacyjnym dla kilkuset ludzi a nie 30 rodzin

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

      1. cud natury #2690492 | 89.229.*.* 1 mar 2019 15:20

        bo tam turysta nie chodzi. A swoi niech gumaki noszą. Kładki, amfiteatry, miss świata, uniwerki emeryckie... Na to kasa jest. ale żeby ulżyć mieszkańcom kasy brak.

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (6)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5