Teraz jeziora to lodowe pułapki - strażacy apelują przed feriami do młodzieży

2019-01-17 13:00:00(ost. akt: 2019-01-17 13:13:22)

Autor zdjęcia: Archiwum KP PSP w Giżycku

Nie ma pojęcia "bezpieczny lód" — przypominają strażacy. Ta przestroga przyda się zwłaszcza teraz, u progu zimowych ferii.
Jeziora co prawda pokryły się lodem, ale na razie grubość tafli to zaledwie kilka centymetrów. Zmienna aura, śnieg na przemian z deszczem, nie sprzyja przyrostowi pokrywy lodowej. Wchodzenie na lód może skończyć się tragicznie. Strażacy z KP PSP w Giżycku rozpoczęli profilaktyczne spotkania z najmłodszymi mieszkańcami.

— Wielkimi krokami zbliżają się ferie zimowe, a więc okres, w którym najmłodsi będą poszukiwali atrakcji pozwalających wypełnić wolny czas — mówi Mateusz Pupek, zastępca komendanta powiatowego PSP w Giżycku. — Jedną z kuszących form rozrywki może być wejście na zamarznięte jeziora, chociażby po to, aby pojeździć na łyżwach. Należy jednak pamiętać że nie ma takiego pojęcia jak „bezpieczny lód”, zwłaszcza dla najmłodszych. Może się wydawać, że kilkunastocentymetrowa warstwa lodu jest w stanie utrzymać ciężar nawet kilku osób, jednak na dużych obszarach jezior mogą występować prądy wody, które w znaczący sposób osłabiają wytrzymałość zamarzniętej powierzchni. Zalegająca na powierzchni jezior warstwa śniegu również przekłamuje wyobrażenie wytrzymałego i bezpiecznego lodu.

W ramach akcji prewencyjnej strażacy odwiedzali uczniów giżyckich szkół, informując o zagrożeniach i instruując o zachowaniu w razie niebezpieczeństwa.

Warto pamiętać, że:
— nie ma pojęcia „bezpieczny lód”, zwłaszcza na ciekach wodnych,
— nie warto ryzykować wchodzenia na zamarzniętą powierzchnię (zawsze trzeba się liczyć z tym, że tafla może się załamać),
— jeżeli zauważymy osobę, pod którą załamał się lód należy natychmiast wezwać pomoc, dzwoniąc pod nr 998 lub 112, trzeba pamiętać o zachowaniu bezpieczeństwa własnego w czasie udzielania takiej osobie pomocy.

Należy pamiętać że osoba która znajdowała się w wodzie kilkanaście, a nawet kilka minut zacznie odczuwać pierwsze objawy hipotermii. Na zimno najbardziej narażone są kończyny, które pozbawione czucia odmówią posłuszeństwa podczas prób samodzielnego wydostania się na brzeg.

Pogłębiające się wychłodzenie może doprowadzić do utraty przytomności. Dlatego najistotniejsze jest jak najszybsze wydobycie poszkodowanego z wody, usunięcie mokrej odzieży, zapewnienie komfortu cieplnego oraz przekazanie służbom ratowniczym.

Źródło: KP PSP w Giżycku

Fot. Archiwum KP PSP w Giżycku

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5