Robert Pietrukaniec klub prowadzi, ale zawodów już nie organizuje

2018-10-03 12:13:39(ost. akt: 2018-10-03 13:38:38)

Autor zdjęcia: Arch. Prywatne

Robert Pietrukaniec, wieloletni organizator zawodów motocrossowych w Giżycku oficjalnie poinformował, że zaprzestaje tej działalności. Klub będzie prowadził, ale organizacji zawodów już się nie podejmie.
W niedzielę na giżyckim torze odbyła się VIII runda Mistrzostw Okręgu Warmińsko-Mazurskiego.

Słoneczna pogoda przyciągnęła sporo kibiców, którzy z zapartym tchem oglądali poczynania motocrossowców.

W grupie Masters Paweł Morawski z Klubu Motorowego Giżycko uplasował się na 4. miejscu. Przewidziana jednak tu była nagroda specjalna, więc giżycczanin ukończył zawody z trofeum.

Po dekoracji zawodników, podczas zamknięcia zawodów ich wieloletni organizator, który rozkręcił motocross nad Niegocinem, Robert Pietrukaniec oficjalnie ogłosił, że zaprzestaje tej działalności i więcej imprez motocrossowych nie zorganizuje. Warto przypomnieć, że Pietrukaniec zajmował się zawodami od początku lat 2000.

Skąd taka decyzja?
— To jest ciężka praca i dużo wyrzeczeń, a ja nie mam na to siły — mówi Robert Pietrukaniec.
Budżet imprezy motocrossowej sięga 25-30 tys. zł, wsparcie jakie Klub Motorowy Giżycko otrzymał od ze środków miasta to... 3 tys. zł. Taka kwota nie wystarczyła nawet na przygotowanie, równanie toru (kosztowało to 3,2 tys. zł).

— Nie ma też wsparcia od ludzi. Każdy chce przyjść na gotowe — dodaje organizator. — A pracy jest naprawdę ogrom, ciężko to udźwignąć bez pomocy. Poza tym chodzenie i proszenie o pieniądze na zawody jest nieco upokarzające.

Chętnych do jazdy w Giżycku nie brakuje, wśród nich są dzieci, które szczególnie po zawodach, zafascynowane motocrossem, przychodzą z rodzicami pytać o możliwość rozwoju w tym kierunku. Na minionych zawodach najmłodsi radzili sobie znakomicie, najlepszy w klasie MX 65 miał wynik o tylko o 9 sekund gorszy od najlepszych w wyższych klasach.

— Mogę prowadzić szkółkę, mam uprawnienia sędziowskie — mówi Robert Pietrukaniec. — Jeśli będą chętni, możemy iść w tym kierunku. Jeśli natomiast znajdzie się w Giżycku osoba, która chciałaby podjąć się organizacji, zapewniam, że pomogę.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5