Tylko my jeździmy pięćdziesiątką

2018-07-11 09:00:00(ost. akt: 2018-07-11 10:28:03)
Instruktor Artur Masiak i pani Jolanta Kawałko, kursantka, na placu manewrowym w trakcie lekcji jazdy

Instruktor Artur Masiak i pani Jolanta Kawałko, kursantka, na placu manewrowym w trakcie lekcji jazdy

Autor zdjęcia: Sławomir Kędzierski

ELka na szóstkę — czyli plebiscyt na najbardziej popularną szkołę nauki jazdy w powiecie giżyckim wygrał Ośrodek Szkolenia Kierowców Artur Masiak. Z panem Arturem rozmawiamy o jego ośrodku i zagrożeniach na giżyckich drogach.
Artur Masiak w zawodzie instruktora nauki jazdy pracuje od 12 lat, a własny ośrodek nauki jazdy prowadzi od lat dwóch. Decyzja „pójścia na swoje”, jaką podjął dwa lata temu, okazała się bardzo dobra. Stworzony przez niego ośrodek nauki jazdy szybko zyskał dobrą markę i – jak zapewniła nas Artur Masiak – pracy mu nie brakuje.

— Moi wszyscy znajomi polecali tę szkołę i dlatego tu jestem – zdradziła nam Jolanta Kawałko, jedna z kursantek w szkole jazdy pana Artura. — Słowa moich znajomych potwierdziły się. Moim zdaniem to najlepsza szkoła. Jestem zadowolona, bo dużo nauczyłam się na wykładach i elegancko mi się jeździ.

Ośrodek istnieje dwa lata, prócz właściciela zatrudnia cztery osoby. Nauka przepisów i jazdy łatwa nie jest, ale też nie jest tak, że nie można pojawiających się trudności pokonać. Ośrodek Artura Masiaka ma bardzo wysoki procent osób, którym udaje się to upragnione prawo jazdy zdobyć i to za pierwszym podejściem. Oczywiście nie jest to 100 procent, ale takim wynikiem żaden ośrodek nie może się pochwalić. Czasami musi być powtórka egzaminu.

— Największe trudności kursantom sprawia chyba stres — komentuje Artur Masiak. — Ile by to nie było godzin spędzonych w samochodzie, to stres towarzyszy kursantom nieustannie. Nawet nie opuszcza, jak zaczynają jeździć samodzielnie. Musi minąć trochę czasu zanim to wszystko się opanuje. Inny problem w trakcie nauki jazdy to duże natężenie ruchu w Giżycku i kierowcy, którzy nie zawsze przestrzegają przepisów ruchu drogowego. Większość jeździ w mieście zbyt szybko. Chyba tylko my – nauka jazdy — jeździmy pięćdziesiątką. Niestety, nie tak rzadko zdarzają się wymuszenia, na co szczególnie musimy zwracać uwagę.

Jak przekazał nam Artur Masiak – najczęstszym błędem pań kursantek jest mylenie stron: prawej z lewą i odwrotnie. Natomiast u panów problemy sprawia rozróżnianie kolorów.

Zdaniem Artura Masiak o powodzeniu szkoły nauki jazdy decyduje indywidualne podejście do klientów. Ten element ma coraz większe znaczenie, bo przecież konkurencji na rynku nie brakuje, a ceny są podobne. Na dobrą markę pracuje się długo, ale tę już Artur Masiak posiada. Jak zauważa – najlepszą receptą na zdanie państwowego egzaminu jest nauka i uważnie słuchanie instruktorów w trakcie jazdy, a nie liczenie na fart. Tego w decydującym momencie może zabraknąć. Sposobem na sukces jest praca.

GG

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5