Morskie opowieści w porcie Ekomarina

Spotkanie z kpt. Jerzym Kołakowskim rozpocznie się o godzinie 18 i poświęcone będzie nie tylko żeglowaniu po morzach i oceanach świata, ale też ważną jego częścią z pewnością stanie się inicjatywa utworzenia w Giżycku Muzeum Żeglarstwa Śródlądowego. Brzmi bardzo poważnie, ale pewnie na początek mogłaby to być jedynie ekspozycja, np. na terenie Twierdzy Boyen.

— Żeglarze przyjeżdżający do Giżycka nie mają zbyt wielu atrakcji do zwiedzania – mówi kpt. Jerzy Kołakowski. – Wieża ciśnień, most i twierdza. Takich atrakcji powinno być więcej, a jedną z nich mogłoby być muzeum poświęcone jeziorom mazurskim i żeglowaniu.

W programie planowanego spotkania 2 marca temat ten zostanie poruszony, ale już dziś można o ewentualnych ekspozycjach, bo nie tylko o żeglarstwo chodzi, a szerzej o historię szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, mazurską przyrodę, żeglarstwo lodowe, sporty motorowodne, rybołówstwo, wędkarstwo itd. Możliwości rozwoju takiej placówki są ogromne.

Program spotkania z mazursko-amerykańskim żeglarzem (Jerzy Kołakowski urodził się w Ostródzie) to również wspomnienia z wypraw żeglarskich po morskich akwenach, z których niejedna przeszła do historii żeglarstwa polonijnego w USA. Był on również kilkakrotnie uczestnikiem Żeglarskiego Tygodnia Polonii na Mazurach organizowanego niegdyś przez giżycczan.

Jerzy Kołakowski nie tylko żegluje, ale też wiele czasu poświęca sprawom organizacyjnym, przede wszystkim w środowisku żeglarzy polonijnych w USA – był np. organizatorem wielu rejsów „sentymentalnych” polonusów jak wyprawa po polskich portach od Szczecina do Gdańska, czy podobnych wydarzeń ale już na terenie USA. Brał również udział w działaniach organizacyjnych Operacji Żagiel, sławnych rejsów „Zjawą IV” czy „Fryderyka Chopina” z polonijnymi żeglarzami na pokładzie.