Giżycko: urzędnicy analizują, kto zapłaci podatek od deszczu

2018-02-09 05:00:00(ost. akt: 2018-02-09 14:02:42)

Autor zdjęcia: Arch. GOKiR Wilkasy

O tej opłacie mówiło się od kilku lat. Wkrótce przyjdzie nam również płacić za odprowadzenie wód deszczowych i roztopowych. Opłatę za deszczówkę poniosą również spółdzielcy.
To skutek uchwalonego przez Sejm nowego Prawa wodnego, którego zapisy weszły w życie 1 stycznia 2018 roku. Do tej pory opłaty za deszczówkę, na podstawie miejscowych uchwał, pobierano w niewielu miastach. Teraz nie uciekniemy od opłaty za odprowadzenie wód deszczowych i roztopowych.


Wysokość podatków za deszcz zależy od ustaleń burmistrza, wójta bądź prezydenta miasta.
— Obecnie jesteśmy na etapie analizy terenów, które spełniają wymogi ustawy. Ze wstępnych szacunków wynika, że nie będzie to duża skala — informuje nas burmistrz Giżycka Wojciech Karol Iwaszkiewicz.

Opłata dotyczy odprowadzania wody opadowej do kanalizacji przez właścicieli większych działek czy nieruchomości. Za deszcz, który pada na dachy budynków, zapłacą wszyscy, którzy posiadają nieruchomości o powierzchni większej niż 3,5 tys. m kw. lub zabudowali działki w przynajmniej 70 proc. Na pierwszy rzut oka dotyczy to tylko przedsiębiorców i posiadaczy dużych nieruchomości. Zdrowy rozsądek wskazuje jednak, że przerzucą oni koszty podatku na odbiorców towarów, czyli swoich klientów. Podobnie zrobią spółdzielnie mieszkaniowe. Zapłacą za to lokatorzy.

Zwolnione z tej opłaty będą kościoły i związki wyznaniowe, "ze względu na wymiar społeczny" – tłumaczy Ministerstwo Środowiska. Wyłączone są też z niej drogi publiczne.

Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mario J #2437529 | 94.254.*.* 10 lut 2018 10:03

    ....wysokość podatku za deszcz ma zależeć od ustaleń burmistrza i to jest durne jak być nie może. Jeśli burmistrz zarabiałby mniej jak średnia krajowa / powiedzmy 3.000 -4.000 zł / to wprowadziłby stawkę minimalną,ale jeśli ma 12-000 zł albo więcej to może zaszaleć i stawkę da maksymalną. Dlaczego urzędnicy nie myślą jak zmniejszyć koszty utrzymania dla ludzi którzy pracują za 1-500 zł a wymyślają jak obrzydzić ludziom życie i żeby myśleli jak przetrwać do wypłaty? Czy to jest po katolicku? Polska się szczyci że jest krajem katolickim. Rząd nie ma pieniędzy dla biednych rodzin, nie ma też na leczenie,ale na kościoły to nie żałuje. Czy to jest uczciwe?

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. Czytać ze zrozumieniem #2437391 | 89.229.*.* 9 lut 2018 22:43

    To opłata za odprowadzenie, a nie za deszcz. Betonujesz teren, wodę odprowadzasz do kanalizy i za to płacisz. Jeśli udowodnisz , że wodę wykorzystujesz jako wodę techniczną np. podlewanie , urzędnik może cię "cmoknąć" i pochwalić :D Tak zrozumiałem komentarz prawny do ustawy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. xxx #2437107 | 185.61.*.* 9 lut 2018 14:04

    Opłata za powietrze, taka opłata w Polsce funkcjonuje już od lat 80-tych, wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. GieTek #2437042 | 94.254.*.* 9 lut 2018 11:50

      Szkoda tylko, że zdjęcie przedstawia ulicę Wojska Polskiego w Olsztynie, w rejonie Polikliniki. W ubiegłym roku było ono ilustracja obfitych opadów deszczu.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. Aaa #2437061 | 31.0.*.* 9 lut 2018 12:32

      Żart? 1 kwiecień jeszcze daleko

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (19)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5