Woda w mazurskich jeziorach nieco opadła. Mróz w tym pomógł

Sprzymierzeńcem w tym przypadku okazał się mróz, który „zatrzymał” wodę - przestała ona spływać do jezior. Zrzut wody z jezior trwa cały czas i obniżenie poziomu, to efekt tego działania.

"System na bieżąco zasilany jest przez 230 cieków — czytamy w informacji Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” w Giżycku. — Największymi jego dopływami są: Krutynia, Orzysza, Sapina, Wigrynia, Miłka, Staświnka, Jorka, kanał Dejguny, Radzieja i Użranki. Cieki te drenują 64,7 % powierzchni alimentującej system Wielkich Jezior Mazurskich. Od wielu miesięcy dopływa do niego więcej wody niż można skierować na odpływy, a przyczyną tego są opady atmosferyczne. Ze względu na taką sytuację obecnie odprowadzamy wodę w ilości ~ 17 m3/s na Węgorapę i około ~ 33 m3/s na Pisę, co stanowi 4,3 mln m3/dobę – przy czym warstwa 1 cm wody w systemie WJM wynosi 3 mln m sześc.".

Ujemne temperatury, z którymi mamy do czynienia w ostatnich, okazują się zbawienne. Jeżeli się utrzymają i zrzut wody będzie postępował, zarządca zamierza osiągnąć stan poniżej 130 cm. W taki właśnie sposób „Wody Polskie” przygotowują się do wiosennych roztopów, które w naturalny sposób spłyną do jezior, ale już na ich przyjęcie jeziora mazurskie powinny być przygotowane.

GG