Zawsze pływamy we wtorki i czwartki

2017-08-30 15:35:46(ost. akt: 2017-08-31 10:30:05)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Giżycka Szkoła Pływania dla Dorosłych obchodzi w tym roku jubileusz 10-lecia.
Wydawałoby się, że takie przedsięwzięcie w krainie Wielkich Jezior Mazurskich, gdzie wszyscy obcują z największymi akwenami w Polsce na co dzień, nie ma racji bytu. A szkoła nauki pływania powstała w 2007 roku, i minione lata pokazały jak bardzo jest potrzebna. Okazuje się, że wcale nie tak mały odsetek dorosłych mieszkańców Mazur nie potrafi pływać, albo robi to w bardzo niedoskonały sposób. W Szkole Pływania dla Dorosłych można nauczyć się pływać zaczynając od „zera”, jak i poprawić swoje umiejętności w poszczególnych stylach.


— Dziesięć lat temu w mieście działały trzy szkółki nauki pływania dla dzieci — wspomina Maciej Przestrzelski, instruktor, współwłaściciel Szkoły Pływania dla Dorosłych. — Kontakty z rodzicami dzieci pokazały nam potrzebę utworzenia również takiej szkoły dla dorosłych. Sami dorośli podsunęli nam ten pomysł zgłaszając chęć uczestnictwa w takich zajęciach.


Pomysł okazał się trafiony, bo od dziesięciu lat nie brakuje chętnych do nauki pływania czy poprawienia swoich umiejętności czy też swojego zdrowia. O tym ostatnim z wymienionych elementów programowych Szkoły Pływania dla Dorosłych też nie można zapominać. Nauka idzie w parze z innymi korzyściami, może nawet czasem ważniejszymi od tych pierwszych? Któż nie chciałby mieć dobrego zdrowia, kondycji i odporności organizmu na trapiące nas często przeziębienia, grypy itp.?


Rok nauki w szkole pływania trwa dziewięć miesięcy, od września do maja. Pierwsze zajęcia już wkrótce bo 5 września, i tak jak w latach poprzednich odbywać się będą na krytej pływalni „Medyk” przy ul. 3 Maja w Giżycku. Zajęcia tradycyjnie we wtorki i czwartki o godzinie 21. Czas ten został dobrany tak, by godzić potrzeby różnych osób, bardzo często pracujące do późnych godzin.


Zajęcia prowadzi trójka wykwalifikowanych instruktorów: Dorota Skrzypek, Maciej Przestrzelski i Wojciech Borkowski. Każdy z nich ma ukończoną Akademię Wychowania Fizycznego, co daje rękojmię właściwego prowadzenia nauki czy doradztwa w zakresie podniesienia pływackich umiejętności na wyższy poziom. Poza tym zajęcia prowadzone są bez udziału osób postronnych (widownia w tym czasie jest już zamknięta), co ułatwia, szczególnie na początku, rozpoczęcie nauki.

— Naukę zaczynamy od stylu grzbietowego — komentuje Maciej Przestrzelski. — To są podstawy. Po opanowaniu podstawowych umiejętności wprowadzamy żabkę klasyczną – styl preferowany przez wiele osób, i chyba najbardziej rozpowszechniony wśród dorosłych.


Szkolenie wspomagają liczne przyrządy dodatkowe, które z jednej strony ułatwiają naukę, ale też dają poczucie bezpieczeństwa, szczególne u osób początkujących, zaczynających swoją przygodę z pływaniem. W czasie nauki nabywa się nawyków prawidłowego oddychania w trakcie pływania, co jest niezwykle istotne, by bezpiecznie czuć się na wodzie - nie tylko na basenie, ale też na wodach otwartych jak jeziora czy rzeki.


— Regularne treningi pływackie mają niezwykle pozytywny wpływ na organizm — komentuje Maciej Przestrzelski. — Wpływ na zdrowie jest trudny do przecenienia – wzrasta odporność organizmu, wraca pełny zakres i koordynacja ruchów, kondycja, i prawidłowa sylwetka. Z reguły gubi się zbędne kilogramy, co ma dobry wpływ na samopoczucie każdego.


Uczęszczanie na zajęcia to również nowe kontakty towarzyskie, integracja. Instruktorzy organizują nawet specjalne spotkania już poza pływalnią – w karnawale organizowany jest „Bal przebierańców”, a w maju na zakończenie zajęć wspólne spotkanie w plenerze przy ognisku. W przeszłości zdarzały się też rejsy statkiem czy pod żaglami.


— Wśród uczestników zajęć mamy trzy osoby, które są z nami od początku — dodaje Maciej Przestrzelski. Są to trzy panie, które uznały, że pływanie ma tak ogromny wpływ na zdrowie, że korzystają z zajęć od tylu lat.
Słowa pana Macieja potwierdzają panie Małgorzata Ożga, Iwona Buńkowska i Danuta Romejko, które w zajęciach pływackich uczestniczą od dziesięciu lat.

— Po dwóch może trzech latach przestałam odczuwać dolegliwości kręgosłupa — zapewnia pani Iwona. - Od tego czasu pływanie – jako formę aktywności - polecam wszystkim swoim koleżankom. Teraz o wiele lepiej się czuję. Przestałam się też przeziębiać. Tego rodzaju przypadłości odczuwam niezwykle rzadko. Ale to wszystko wymaga konsekwencji i systematyczności. Bez tego nie będzie efektów.


— Zapisałam się do szkółki, żeby nauczyć się pływać kraulem, ale teraz chodzę przede wszystkim dla zdrowia — twierdzi Danuta Romejko. — Pójście na basen, popływanie to teraz przyjemność. Mam problemy z dyskopatią, i dzięki pływaniu nie odczuwam tak jej skutków. Nie wiem jak to by było, gdybym nie uprawiała pływania. Bardzo dużo osób chodzi już systematycznie od kilku lat. Poznaliśmy się, i pójście na basen to teraz również spotkanie się z dobrymi znajomymi.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5