Burmistrz Giżycka o zalanych podwórkach

2017-07-13 08:09:31(ost. akt: 2017-07-13 08:12:17)
Wojciech Karol Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka - zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu

Wojciech Karol Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka - zdjęcie jest tylko ilustracją tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum GG

Ulewy, które przeszły nad Giżyckiem 11 lipca pokazały, że w wielu miejscach kanalizacja deszczowa nie radziła sobie z odprowadzaniem dużych ilości wód opadowych. Sprawie tej poświęciliśmy materiał w „Gazecie Giżyckiej” z 13 lipca, a szczególnie problemom handlowców z zalanym podwórkiem przy ul. Mickiewicza.
Przedstawiamy stanowisko burmistrza Giżycka Wojciecha Karola Iwaszkiewicza w sprawie wspomnianego terenu i problemów z funkcjonowaniem kanalizacji deszczowej.

Wojciech Karol Iwaszkiewicz:
Teren podwórka przy ulicach Mickiewicza – Kętrzyńskiego - Warszawskiej od strony wjazdu do piwnicy lokalu Pani Agnieszki Piątczak jest jednym z newralgicznych miejsc w mieście, które ze względu na położenie - zaniżenie terenu w stosunku do sąsiednich ulic oraz trudności z odprowadzeniem wód opadowych do kolektora zbiorczego w ulicy Mickiewicza (zjawisko tzw. cofki) jest szczególnie narażone na zalewanie w czasie deszczów nawalnych.
W celu minimalizacji skutków zalewania podwórka, Miasto w latach ubiegłych wykonało działania w postaci wybudowania studni retencyjno – chłonnej na podwórku oraz zamontowania klapy zwrotnej na rurociągu odprowadzającym wody opadowe do kolektora deszczowego w ulicy Mickiewicza w celu uniknięcia cofania się wód z tego kolektora i zalewania nimi posesji na podwórku. Ponadto w ramach bieżącej eksploatacji sieci kanalizacji deszczowej prowadzane są sukcesywnie przez Miasto prace mające na celu utrzymanie sprawności  i drożności elementów systemu kanalizacji deszczowej.
Właściciele/użytkownicy sąsiednich posesji w celu zabezpieczenia przed zalewaniem piwnic kilkanaście lat temu wybudowali murki odgradzające napływ wód z podwórka do piwnic. Również wjazd do piwnicy posesji Pani Agnieszki Piątczak był odgrodzony murkiem, co ma odzwierciedlenie zarówno na mapie geodezyjnej jak i w terenie (ślad na polbruku  po murku). Te działania zabezpieczające powodowały, że posesje nie były narażone na zalanie pomimo zalania podwórka.  
Murek przy posesji Pani Agnieszki został rozebrany po nabyciu nieruchomości, co potwierdziła sama właścicielka oraz sąsiedzi w trakcie wizji w terenie w 2016 roku z udziałem przedstawicieli Wydziału Planowania i Inwestycji. Rozbiórka murka spowodowała odblokowanie napływu wód do piwnicy.
W odpowiedzi na skargę złożoną w 2016 roku, Pani Agnieszka Piątczak została poinformowana przez Wydział Planowania i Inwestycji pismem z dnia 21 lipca 2016 r. o problemach związanych z zagospodarowaniem wód opadowych, działaniach podjętych przez Miasto w celu przeciwdziałania  skutkom zalewania, przyczynach zalewania posesji oraz o konieczności podjęcia na swój koszt działań w celu zabezpieczenia posesji przed zalaniem tj. przywrócenie murka zgodnie z wyrysem geodezyjnym bądź przyjęcia innych rozwiązań technicznych zapewniających zarówno blokadę przed napływem wód jak i możliwość wykorzystania piwnicy na odrębny lokal. 
Ponadto odbiór wód opadowych w czasie deszczów nawalnych, które są zjawiskami nagłymi i gwałtownymi przekracza niejednokrotnie zdolności przepustowe miejskiego systemu kanalizacji deszczowej. Sytuacja taka dotyczy wielu innych miejsc na terenie miasta ( m.in. ul. Kolejowa, Plac Dworcowy, podwórko ul. Warszawska 29, Kajki, al. Wojska Polskiego, ul. Kopernika i kilka innych ). Miejska sieć kanalizacji jest w wieli miejscach przeciążona, a spadki na ujściach są minimalne. Postępujące zurbanizowanie i  częste unikanie zagospodarowywania wód opadowych na własnych posesjach stwarza jednocześnie większe zagrożenia zalań nisko położonych punktów miasta. Aby zminimalizować to ryzyko, konieczne by było przebudowanie większości ulic w mieście lub dążenie do jak największego zagospodarowywania wód opadowych na własnych posesjach.
 
Obserwując doniesienia z innych miast w Polsce, problem ten wydaje się być ogólnokrajowy.
GG

Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. moi #2287314 | 79.184.*.* 16 lip 2017 00:30

    Jak można publicznie przywoływać nazwisko osoby prywatnej?! Czy ta Pani wyraziła na to zgodę? Jeśli nie, to ewidentna sprawa dla Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Dlaczego Pan burmistrz pisze "Miasto" z dużej litery? Forma listu jest bardzo niepoprawna polonistycznie, w najgorszym wydaniu nowomowa urzędnicza.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  2. Kurczak #2285718 | 31.135.*.* 13 lip 2017 16:39

    A co z budową ronda? Xij

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. mieszkaniec #2286097 | 89.229.*.* 14 lip 2017 07:48

    A co z niedawno wyremontowaną ulicą i skrzyzowaniem pod oknami UM i Pana Burmistrza? Odpowiedź tego Pana to zwykłe lanie wody.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Dobre!!! #2286256 | 89.229.*.* 14 lip 2017 11:09

    Winny murek, dał się rozebrać hehehehehehe . Ale argument!!! Wypowiedź w stylu Bieńkowskiej.Kto nie ma falochronu. tego zaleje. Deszczówki są dla ozdoby. Chyba przeniosę się na kładkę, tam nie zaleje.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. mieszkaniec #2285390 | 89.229.*.* 13 lip 2017 09:57

    a jak Pan będzie komentował rozjeżdżanie samochodami podwórek w centrum? Parkingów wokół pełno, a właściciele samochodów mimo to parkują gdzie popadnie, tworzą nowe ciągi jezdne, najczęściej przez tereny zielone. Straży Miejskiej w tych miejscach nie widać, a przecież do tych zadań m.in. zostali powołani.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (15)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5