Młodzież ZSKŚiA na targach ,,Gardenia"

2 marca na "piechtę" przemierzyliśmy Poznań w poszukiwaniu wiosny w ogrodach. Stolica Wielkopolski okazała się niezbyt łaskawa i przywitała nas wiatrem, zimnem i deszczem ze śniegiem. Mimo to, niestrudzenie, odwiedziliśmy ogród zoologiczny. Poza fauną spotkaną
w ogrodzie, zwróciliśmy uwagę na budowę i rozmieszczenie wybiegów dla zwierząt, dobór roślinności. Zwróciliśmy również uwagę na część przeznaczoną na odpoczynek dla ludzi.

Ogród zoologiczny jest jednym z rodzajów terenów zieleni, obok ogrodu botanicznego, który był naszym kolejnym celem. Z racji, że pora jeszcze wczesna- początek marca i przyroda dopiero zaczyna budzić się do życia skorzystaliśmy z proponowanych zajęć edukacyjnych w szklarniach ogrodu. Pani dr botaniki przeprowadziła bardzo interesujące zajęcia na temat roślin, które prawie każdy z nas ma w domu: kaktusy i sukulenty. Powiedziała o niezwykłych umiejętnościach przetrwania tych roślin, w naturalnych, często bardzo ekstremalnych dla nich warunkach. Młodzież poznała również sposoby ich rozmnażania. Kolejną grupą roślin zaprezentowaną przez Panią doktor były rośliny przyprawowe i wodne. Zobaczyliśmy, więc gdzie pieprz rośnie jak wyglądają nasiona kakaowca oraz wąchaliśmy korę cynamonową ;)

Kolejnym naszym punktem na mapie była Palmiarnia Poznańska czyli dydaktyczno - wystawowa placówka botaniczna znajdująca się w Parku Wilsona. Na powierzchni prawie 5000m² w 12 pawilonach prezentowanych jest około 1100 gatunków roślin, w akwariach pływa 170 gatunków ryb i ok 50 gatunków roślin wodnych. Palmiarnia Poznańska jest największą w Polsce i jedną z największych w Europie. Nas zachwyciły rozmiary roślin tropikalnych, które jako małe sadzonki albo kilkuletnie okazy widzieliśmy w ogrodzie botanicznym. Dzięki temu, że palmiarnia podzielona jest na pawilony o różnej tematyce, raz byliśmy w amazońskim lesie deszczowym, gdzie na twarzy można było poczuć spadające z liści krople wody. Za chwilę byliśmy na wyspach tropikalnych otoczeni zielenią. Kolejny krok to surowy klimat pustynny. W niecałe dwie godziny poznaliśmy rośliny z prawie całego świata. Świetną atrakcją był staw z ozdobnymi karpiami koi, które można było karmić specjalną karmą – praktycznie jadły nam z ręki.

3 marca był dniem Międzynarodowych Targów Poznańskich :) Cały dzień spędziliśmy na Gardenii – największych w Polsce targach architektury krajobrazu, ogrodnictwa i florystyki. Tegoroczna Gardenia to ponad 39 000m² powierzchni, ponad 600 wystawców a wśród prawie 30000 uczestników znaleźliśmy się my.

Podczas Gardenii na tak ogromnym obszarze odbyło się wiele wydarzeń. Skorzystać można było z porad i wykładów. Jednym z ciekawszych był „Ogród marzeń tworzony z pasją, gdzie moderatorem był Marek Jezierski oraz eksperci z firm ogrodniczych. Temat okazał się bardzo na czasie, młodzież poznała techniki cięcia krzewów ozdobnych w pierwszych dniach wiosny, oraz sposoby i preparaty opryskiwania roślin. Targi to niezwykła okazja dla wystawców, by poprzez niebanalny wystrój stoiska przyciągnąć do siebie klientów i pasjonatów. I trzeba to przyznać stoiska prześcigały się w aranżacjach z żywych roślin, z małą architekturą lub niebanalnie wykorzystanym fortepianem czy rowerem tworząc swoiste małe ogrodowe arcydzieła.

Naszą uwagę przykuło stoisko holenderskiej szkółki, na którym stały kilkudziesięcioletnie drzewa. Pani opowiedziała o historii szkółki, sposobach transportu i przesadzania tak dużych drzew. W kolejnym pawilonie nasza uwaga skierowała się ku roślinkom rosnącym w gąbce. Poznaliśmy nowy rodzaj podłoża. Niezwykle lekkie całkowicie biodegradowalne podłoże przypominające gąbkę florystyczną. Dostaliśmy próbki i zamierzamy wypróbować je jeszcze w tym roku. Następny pawilon i kolejne atrakcje. W drodze do ogrodów wystawowych na stoisku Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Twórców Ogrodów – mogliśmy oglądać 6 instalacji ogrodów na temat „Ogród z książką”. Było to ciekawe doświadczenie dla młodych ludzi – mogli oni posłuchać o inspiracjach, bezpośrednio od autorów, nieco starszych od siebie i wybrać najlepszy, najładniejszy i najbardziej funkcjonalny.

Gardenia to również i maszyny rolnicze, ogrodnicze i kruszywa, aranżacje z kruszyw czy owady zapylające. Od stoiska do stoiska i przez kolejny pawilon trafiliśmy na „Rodzinne Warsztaty Ogrodnicze” prowadzone przez Witolda Czyksanow. Nasze uczennice wzięły udział w konkursie sadzenia roślin na czas – Magda Syrnicka z klasy 2TAK posadziła dwa bratki w czasie 24sekund, gratulujemy to niezwykły wynik (do rekordu zabrakło 6sekund). Targi to również bardzo ważne wydarzenie florystyczne- udało nam się uczestniczyć w pokazie „Pastiflora Spring Premium Show” w wykonaniu Tomasza Maxa Kuczyńskiego oraz Zygmunta Sieradzana. Panowie pokazali niesamowite umiejętności układania kwiatów w różnych kompozycjach przy akompaniamencie muzyki na żywo – niesamowity pokaz! To tylko kropelka atrakcji Gardenii.

Ostatni wieczór w Poznaniu postanowiliśmy uczcić pizzą w samym centrum wielkiego miasta.
W ostatni dzień, żeby wypełnić program po same brzegi przed wyjazdem wybraliśmy się do parku „Nad Wierzbakiem”, gdzie porównaliśmy rozwój roślin i różnice w początku wegetacji roślin u nas na Mazurach i w Poznaniu. Rozpoznawaliśmy drzewa w stanie bezlistnym oraz sprawdzaliśmy czy hotele dla zwierząt zapylających są zamieszkane.
Po południu wróciliśmy do Giżycka – czekamy na przyszły rok i kolejną Gardenię.