Na razie masowej wycinki drzew nie ma

2017-02-10 17:00:00(ost. akt: 2017-02-10 13:31:34)
Lipy wycięte z terenu przyległego do plebanii w Rydzewie

Lipy wycięte z terenu przyległego do plebanii w Rydzewie

Autor zdjęcia: Sławomir Kędzierski

W styczniu zmieniło się prawo regulujące zasady wycinki drzew. Nowe rozwiązania dotyczą właścicieli prywatnych działek. Aktualnie w zgodzie z przepisami właściciel gruntu może usunąć z działki drzewo bez uzyskiwania specjalnych zezwoleń, o ile nie jest to związane z działalnością gospodarczą.
Obywatel może na swojej działce drzewo wyciąć bez ubiegania się o zgodę urzędników samorządowych. Wcześniej nie było to możliwe, a wysokie opłaty i kary skutecznie zniechęcały od wycinania drzew.

Na terenie gminy Miłki wycinkę drzew w styczniu można było zaobserwować w Rydzewie. Na terenie przyległym do plebanii, na skraju drogi powiatowej.
— W Rydzewie wycinka odbyła się na podstawie decyzji — wyjaśnia Barbara Mazurczyk, wójt gminy Miłki. — Wniosek o wycięcie drzew wpłynął w ubiegłym roku, a decyzja w tej sprawie została wydana 9 grudnia 2016 r. Wydanie decyzji było konsultowane z Zarządem Dróg Powiatowych w Giżycku. Drzewa wycięto ze względów na ich stan, który zagrażał bezpieczeństwu. W pobliżu jest też parking samochodowy, co też brano pod uwagę.
Drzewa w Rydzewie przy parafii wycięto jeszcze na mocy „starych” przepisów. Natomiast zdaniem pani wójt Barbary Mazurczyk nowe przepisy póki co nie wywołują większego zainteresowania wycinaniem drzew. Podobnie sprawa wygląda na terenie pozostałych gmin powiatu giżyckiego.

— Nie mamy sygnałów o wycince drzew — zapewnia Barbara Kowalska, sekretarz miasta i gminy Ryn. — Większe zainteresowanie może przyjść wraz z wiosennymi porządkami.

— Przeprowadziliśmy akcję informacyjną wśród mieszkańców o nowych przepisach — twierdzi Marek Jasudowicz, wójt gminy Giżycko. — Niezbędne w tym zakresie informacje można znaleźć na stronach internetowych gminy. Nie mam na razie sygnałów o wycinaniu drzew.

— Idea jest dobra — zapewnia Bartłomiej Kłoczko, wójt gminy Kruklanki. — Jest to ułatwienie dla rolników, ale też jak ktoś chce urządzić sobie na nowo przydomowy ogród, to nie trzeba mu tego utrudniać. Nawet jeżeli wytnie jedno drzewo, to przecież zasadzi inne, w odpowiadającym mu miejscu. Każdy trochę zieleni przy domu chce mieć. A nowe przepisy to również ułatwienie w pracy dla nas, dla gminy, co nie jest bez znaczenia. Na razie na terenie gminy nie widać, by korzystano z nowych przepisów. Jedynie mieliśmy pytania mieszkańców w tej sprawie. Ludzie chcieli wiedzieć, jak to teraz wygląda.


— Mieszkańcy interesują się tematem - przyznaje Jacek Stankiewicz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Giżycku. — Ale sytuację określiłbym jako standardową, taką jaką znamy od lat. Nie dostrzegam większego ruchu niż zazwyczaj. Może będzie większe zainteresowanie wraz z nadejściem wiosennych porządków? Ludzie nie wycinają drzew bez powodu. Przyczyną mogą być różnego typu zagrożenie, niebezpieczeństwo uszkodzenia budynku itp. Bez wyraźnego powodu nikt nie wycinał u nas drzew.

GG

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. PROMETEUSZ #2180307 | 89.229.*.* 12 lut 2017 12:00

    Wiele działek nowobogackich jest na terenach lesistych przy jeziorach czy to oznacza ogołocenie brzegów Mazur z zieleni naturalnej w zamian za idealny trawnik ...

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5