Administrator łapie nowy oddech



2014-10-17 06:00:00(ost. akt: 2014-10-17 09:10:24)
Tadeusz Kosior - szef spółki Administrator w Giżycku

Tadeusz Kosior - szef spółki Administrator w Giżycku

Autor zdjęcia: S.K.

Spółka pracownicza Administrator specjalizująca się w zarządzaniu nieruchomościami zmienia się, dostosowując do rynkowych wyzwań. Jej stery pół roku temu objął Tadeusz Kosior, który rządy rozpoczął od zakupu nowego oprogramowania finansowo-księgowego.


Udziałowcy giżyckiej spółki Administrator po ustąpieniu prezesa Zbigniewa Radzymińskiego musieli "rozejrzeć" się za nowym szefem. Sprawa nie była łatwa. Ich wybór padł na mieszkańca Giżycka, człowieka znanego w branży zarządzania nieruchomościami, który jednak robił karierę zupełnie gdzie indziej, kierując firmami o zupełnie innej skali, m.in. spółką Skarbu Państwa, która miała "pod sobą" 3,5 tysiąca wspólnot.


— Rozmawialiśmy kilkakrotnie — opowiada Tadeusz Kosior. — Na początku z kilkoma udziałowcami. Później z większą grupą. W końcu na ogólnym spotkaniu udziałowców zdecydowano powierzyć mi ster spółki. Zdecydowałem się, stawiając jeden warunek - nie chcę być pracownikiem a udziałowcem. Po namyśle wyrazili zgodę.


Wykupienie udziałów nastąpiło w drodze dokapitalizowania spółki. Pieniądze, które pojawiły się na koncie Administratora, zostały przeznaczone na zakup nowoczesnego oprogramowania i komputerów. Wyremontowano też pomieszczenia biurowe.




— Jeżeli chodzi o samą spółkę to uznałem, że jej trzon jest dobry — opowiada o swojej pracy Tadeusz Kosior. — Pracownicy mają niezbędne doświadczenie, tylko trzeba było wszystko odpowiednio poustawiać w kilku zakresach: organizacyjnym, administracyjnym, finansowo-księgowym i prawnym. 
Kluczem do wszystkiego są ścisłe, drobiazgowe procedury, które nowy prezes "wniósł" ze sobą do Administratora.


Wiemy, jak rozmawiać z ludźmi

— W zakresie administracyjnym już działamy według określonych procedur — mówi Tadeusz Kosior. — Organizujemy spotkania z mieszkańcami, właścicielami wspólnot, mamy ustalone jak i kiedy rozmawiać z ludźmi, jaką dokumentację prowadzić czy jak przejmować nieruchomość, co przećwiczyliśmy na nowej dla nas wspólnocie przy ulicy Żeglarskiej. To jest nowa jakość w Giżycku. Zdobyłem odpowiednie doświadczenie, pracując na terenie kraju i przeniosłem to tutaj. Tam była inna skala, ale wiele rzeczy można było w Giżycku wykorzystać.




Lokator widzi swoje opłaty

Podobną technikę i działania zastosowano w pozostałych sferach zarządzania spółką. Ciekawostką może być możliwość sprawdzania przez poszczególnych lokatorów, członków wspólnot jak i gdzie ich opłaty są księgowane. To efekt nowego oprogramowania zastosowanego w spółce. 
— Możemy prowadzić księgowość wspólnot — zapewnia prezes Administratora.

— Lokator dostaje od nas login, hasło, i może w każdej chwili wejść na swoje płatności. To ma co najmniej dwie pozytywne strony - pierwszą, że lokator widzi swoje opłaty, a drugą, że moi pracownicy muszą wszystko robić na bieżąco. Tym sposobem nikt nie musi codziennie biegać na przykład do pani Zosi, żeby się dowiedzieć czy zaksięgowała moją wpłatę. Wystarczy wejść na stronę i zobaczyć. 
Obieg pieniędzy we wspólnotach stał się jasny i przejrzysty dla ich członków. A właśnie gospodarowanie pieniędzmi było tym, co często kwestionowano w przeszłości. 



Do dyspozycji zarówno prezesa spółki jaki i członków wspólnot jest także prawnik. Interesantów przyjmuje dwa razy w tygodniu. Udziela informacji na temat zarządzania czy funkcjonowania wspólnot od strony prawnej.




Szkolenia dla pracowników

To jeszcze nie wypełnia wszystkich nowych rozwiązań zastosowanych w Administratorze. Znakiem czasu jest ciągłe uzupełnianie wiedzy.


— Żeby firma dobrze prosperowała, pracownicy muszą być odpowiednio wyszkoleni — mówi Tadeusz Kosior. — Już za moich czasów pracownicy mieli okazję trzykrotnie brać udział w szkoleniach w Olsztynie. To daje doświadczenie, kontakty i ułatwia rozwiązywanie codziennych spraw.


Nowe rozwiązania przyniosły pierwsze efekty. Administrator pozyskał do zarządzania dwie nowe wspólnoty: przy ulicy Żeglarskiej i Warszawskiej. Trwają rozmowy z kolejnymi, nie tylko na terenie Giżycka.



— Firma musi się rozwijać — podsumowuje Tadeusz Kosior. — Bez tego nie można funkcjonować na rynku. Będziemy pozyskiwać wspólnoty, ale też naszym celem jest odzyskanie zasobów komunalnych. Z miastem współpracuje się nam dobrze, zatem wszystko jest możliwe.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5