To już nie do poznania Warmia i Mazury

2014-07-25 00:00:00(ost. akt: 2014-07-24 14:47:09)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Teraz musimy połączyć naukę z innowacją w gospodarce, to będzie trudniejsze niż prosta absorpcja środków unijnych na rozwój infrastruktury — mówi Julian Osiecki, przewodniczący Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
— Jak pan oceni nasze 10 lat w Unii Europejskiej? Na ile środki europejskie zmieniły Warmię i Mazury, jeden z biedniejszych regionów w unijnej rodzinie?
— Zmiany są widoczne w całej Polsce, także w naszym województwie. Chcę podkreślić, że miliard trzysta milionów euro przeznaczone na nasz region zostało rzetelnie i efektywnie wykorzystane. Zrealizowano kilkanaście projektów kluczowych, a tak ważne inwestycje jak budowa sieci szerokopasmowego internetu, komunikacji tramwajowej w Olsztynie czy regionalnego lotniska w Szymanach, jestem przekonany, zakończą się sukcesem w połowie przyszłego roku. Zwiększyliśmy dostępność regionu dla biznesu, a także dla turystyki. Połączenie drogowe Olsztyna z Warszawą wraz z obwodnicą miasta, a także mozolna budowa drogi krajowej nr 16, w tym doprowadzenie dwupasmowej drogi do Mrągowa, zmniejszy niedostępność komunikacyjną regionu. Warto też podkreślić, że każda inwestycja ze wsparciem środków unijnych wymagała tzw. wkładu własnego, co oznacza, że w latach 2007-2015 wartość wszystkich inwestycji w województwie przekracza 7 miliardów złotych.

— Wójtowie, burmistrzowie już utyskują, że dokłada się gminom zadań, a finansowa kołdra jest krótka.
— Rzeczywiście, samorządy często narzekają, że władza centralna nakłada co i rusz nowe obowiązki bez właściwego wsparcia finansowego. To problem, który powinien być renegocjowany z rządem. Wystarczy popatrzeć na to, ile samorządy gminne dopłacają ze swoich budżetów do edukacji na swoim terenie, bo dotacja rządowa nie wystarcza. Z interesującą inicjatywą ustawodawczą w sprawach ustrojowych wystąpił rok temu prezydent Bronisław Komorowski, przedkładając projekt ustawy rozszerzającej tryb konsultacji społecznych. Chodzi o to, żeby zaktywizować obywateli nie tylko do uczestniczenia w wyborach, ale także zwiększyć udział opinii społecznej w bieżącej działalności samorządów. W tym samym kierunku zmierza idea budżetów obywatelskich, realizowana z powodzeniem w kilku miastach i powiatach naszego regionu.

— Ale przeciętny Kowalski nie patrzy na Brukselę, nie rachuje tych milionów euro, obchodzi go to, co się dzieje w jego mieście, jak zmienia się jego ulica. Chce efektów.
— Oczywiście, dla każdego z nas najważniejsze jest to, jak zmienia się nasze własne otoczenie. Wystarczy spojrzeć na moje rodzinne miasto Mrągowo. Pojawiła się obwodnica miasta w kierunku Giżycka, właśnie rozpoczęła się modernizacja drogi wojewódzkiej z Mrągowa do Kętrzyna, mamy zupełnie nowy amfiteatr, a hali sportowej przy mrągowskim gimnazjum nie powstydziłoby się żadne miasto wojewódzkie. Koniecznie należy wymienić projekt budowy ekomarin wokół jezior, zupełnie nowych sieci kanalizacyjnych i wodociągowych, a także nowoczesnego wyposażenia w Mrągowskim Centrum Kształcenia, którego urządzeń gastronomicznych nie powstydziłby się żaden z czterogwiazdkowych hoteli. Podobnie jest w sąsiednich powiatach. Nowa infrastruktura portowa w Giżycku, hotel Świętego Brunona czy Centrum Sportów Lodowych i, jakże ważna dla całego subregionu, nowa instalacja spalania odpadów w Spytkowie. Podobne inwestycje w infrastrukturę mamy w sąsiednich powiatach piskim i szczycieńskim. Zmodernizowana została droga wojewódzka Nowa Wieś Ełcka-Biała Piska, nowa siedziba Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Piszu czy dom Michała Kajki i byłej szkoły w Ogródku na Centrum Kultury, że nie wspomnę o atrakcyjnej adaptacji zabytkowej wieży ciśnień.

— To region się zmienia...
— I to nie do poznania, weźmy choćby centrum Szczytna, gdzie zaniedbane do niedawna brzegi jezior Domowego Dużego i Małego stały się dzisiaj atrakcyjnym miejscem wypoczynku, nie tylko mieszkańców, ale i wielu turystów przejeżdżających przez „bramę Mazur”. Niezwykle atrakcyjnie zapowiada się projekt InnoPolis – Centrum Bezpieczeństwa wzorowanego na Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Niezwykle oryginalne i po prostu sympatyczne są mazurskie pofajdoki napotykane na ulicach Szczytna. Z kolei miarą aktywności społecznej nidziczan jest Nidzicka Fundacja Rozwoju Nida i jej centrum w Kamionce. A atrakcyjność Nidzicy wzrośnie po wybudowaniu drogi ekspresowej Gdańsk-Warszawa i otwarciu portu lotniczego w Szymanach.

— Co pana pchnęło do pracy w samorządzie?
— Moja aktywność społeczna rozpoczęła się pół wieku temu od pracy wolontariusza w Polskim Czerwonym Krzyżu. Dzisiaj pełnię funkcję prezesa Warmińsko-Mazurskiego Zarządu Okręgowego PCK w Olsztynie. Zawodowo od 1990 roku kieruję Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Mrągowie, a więc wrażliwość na potrzeby ludzkie jest moim chlebem powszednim. To właśnie mobilizowało mnie do aktywności publicznej i działalności samorządowej. Uważam, że budowa i funkcjonowanie samorządności w Polsce jest największym osiągnięciem ostatniego ćwierćwiecza. To nie tylko moja opinia. Powszechnie uważa się, że budowa systemu samorządowego w Polsce — a dodam, że samorządy gmin zostały powołane w 1990 roku, a samorząd powiatowy i wojewódzki wraz z nowym podziałem administracyjnym kraju w 1998 roku — jest największym osiągnięciem demokratycznej Polski. Teraz kończy się już IV kadencja sejmiku województwa, do którego wybierany byłem od początku. A od 2007 roku mam zaszczyt przewodniczyć obradom naszego regionalnego parlamentu.

— Jakie zadania czekają samorząd województwa w najbliższej kadencji?
— Przypomnę, że głównym zadaniem samorządu województwa jest równomierny rozwój regionu, w oparciu o fundamentalny dokument, jakim jest strategia rozwoju województwa warmińsko-mazurskiego przyjęta w roku 2000 i dwukrotnie nowelizowana w 2005 i 2013 roku. Obecnie koncentrujemy się na tzw. inteligentnych specjalizacjach, które zostały określone jako mocne strony regionu, a chodzi o drewno i przetwórstwo meblarskie, water economy, a więc wszystko, co wiąże się z wodą, czyli rekreacja, rybołówstwo i produkcja jachtowa oraz produkcja zdrowej żywności, w tym promocja dziedzictwa kulinarnego. Będziemy starali się wspierać rozwój tych branż. Ale nadrzędną rzeczą do realizacji w najbliższych siedmiu latach nowego finansowania unijnego jest połączenie dorobku nauki z wdrażaniem innowacji w gospodarce. Będzie to o wiele trudniejsze niż dotychczasowa prosta absorpcja środków unijnych na rozwój infrastruktury miejskiej i wiejskiej czy wspieranie różnych przedsięwzięć gospodarczych.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. jan #1447148 | 79.191.*.* 26 lip 2014 08:57

    jak sam powiada od przeszło pół wieku społecznik-zawsze na conajmniej na jednym pełnym etacie ,i od kilkunastu lat sekretażowa UM,też na etacie.wymarzone,nie reformowalne,betonowe posady do grobowej dechy

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. !!! #1446520 | 89.229.*.* 25 lip 2014 09:27

    1. Nie do poznania, to kasiora jaką trzepią uzdrowiciele tego kraju ! 2. Nie do poznania, to kasiora którą maja, a raczej nie mają , coraz mniej zarabiający - wyzyskiwani szarzy obywatele !

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. taka prawda #1446514 | 89.229.*.* 25 lip 2014 09:20

    Region się wyludnia, bezrobocie kosmiczne, rozwarstwienie społeczne / biurokracja - administracja - robotnik / olbrzymie (ten ostatni - fizol stał się niewolnikiem). Giżycko, Mikołajki (największe letnie "kurorty" w regionie) kilkanaście lat wstecz tętniące życiem, latem przypominające zatłoczoną Warszawę ! Obecnie rzadzizna - turystów jest bo jest, ale nieporównywalnie mniej z latami nie europejskimi !

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. asd #1446475 | 83.24.*.* 25 lip 2014 08:09

    Karierowicz, chorągiewka

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. lorbas #1446473 | 77.4.*.* 25 lip 2014 08:08

    A ja mam pytanie co Pan Julek i kumple za swoje zrobili. Jak mawiano "z czyjejs butelki to kazdy nalac potrafi". A gdyby tak unijnej kasy nie bylo to co? SYF KILA I MOGILA!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (7)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5