Triumf woli, czyli 
co na kładkach piszczy?



2014-05-07 09:19:00(ost. akt: 2014-05-07 09:23:29)
Otwarcie kładki widokowej nad Niegocinem

Otwarcie kładki widokowej nad Niegocinem

Autor zdjęcia: Sławomir Kędzierski

Oto list mieszkańca Giżycka: "Długi weekend spędziłem w Giżycku. Chciałem koniecznie wziąć udział w paradzie jednostek pływających na kanale Łuczańskim. Fajna impreza, trzeba ją wspierać jak kto potrafi. Po paradzie popłynąłem zacumować w „Ekomarinie”...
Akurat rozpoczynało się uroczyste, oficjalne otwarcie drugiej kładki. Triumf woli i determinacji burmistrza Giżycka. Sukces w pozyskiwaniu środków unijnych, sukces miasta. Dostojni goście, przemówienia. Wymowa uroczystości była jednoznaczna.



Korzystając ze sposobności, pokusiłem się o mały sondaż wśród osób spacerujących nową kładką. Pytanie było proste: „Jak się Państwu podobają nasze kładki?”. Opinie zapytanych osób były czasami skrajnie różne. 
Większość nie potrafiła sprecyzować dlaczego, ale mówiła ogólnikowo, że ta kładka nad wodą jest fajna, o drugiej przeważnie nie wiedzieli co powiedzieć lub odpowiadali wymijająco.


W ten sposób wypowiadali się przeważnie turyści, którzy przyjechali do Giżycka. Mieszkańcy miasta okazali się bardziej rozmowni , ale ich opinie były mocno podzielone. Jedni zachwalali możliwość spaceru po kładce, widok jaki roztacza się na port i jezioro. Drudzy zauważali, że architektura kładek nie przystaje do charakteru naszego miasta, że psują panoramę nadbrzeża, że platforma widokowa oszpeciła molo.


Jeden z mieszkańców (może księgowy z zawodu) spytał nawet, czy przejście przez dwa tory było warte ponad 8 mln złotych? 
I kto tu ma rację? Pewnie jedni i drudzy. Zależy kto i jak postrzega atrakcyjność miasta. Póki co, ładne czy brzydkie, kładki są. Zwolennicy mają powód do radości. Dzisiejsi niezadowoleni muszą pogodzić się z faktami i przyzwyczaić do ich obecności. A dla przyszłych pokoleń „giżyckie kładki” staną się pewnie, jednym z przykładów „sztandarowych inwestycji” powstałych w czasach, kiedy Polska z lepszym lub gorszym skutkiem starała się dogonić Unię Europejską.
Chciałoby się jednak, aby przyszłe działania i inwestycje miejskie nie wzbudzały już takich kontrowersji i emocji.


Pozdrawiam

radny Jerzy Kiczyński



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zbędna #1390797 | 89.228.*.* 7 maj 2014 20:55

    Do widoku kładki można się przyzwyczaić. Będąc na niej (część kolejowa) zastanawiam się, czy posadzkę, schody zalewali trzeźwi ludzie !?!? i dlaczego pękają betonowe boki tego monstrum ? Część drewniana wygląda znacznie korzystniej, choć poręcze połączone metalowymi klamrami to fuszera nie do zaakceptowania !

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. leco... #1390567 | 89.228.*.* 7 maj 2014 15:12

    O,znowu turysta Kiczyński dał głos. Co tam panie w Sopocie?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

  3. a #1390349 | 164.126.*.* 7 maj 2014 10:31

    Ciekawi mnie ile było osób na otwarciu kładki nr 2???

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5