Oszukana "na policjanta CBŚ" seniorka straciła 27 tys. zł

2024-01-02 12:00:00(ost. akt: 2024-01-02 14:27:10)

Autor zdjęcia: arch. Policja

Kolejna seniorka została oszukana metodą „na policjanta CBŚ”. 83-latka z Giżycka została poinformowana telefonicznie, że jej pieniądze są zagrożone i w celu zatrzymania grupy przestępczej policjanci muszą zabezpieczyć jej wszystkie pieniądze. Kobieta straciła swoje oszczędności.
Jak doszło do tego przestępstwa? Z relacji zgłaszającej wynikało, że na jej telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, informując, że ma listy polecone dla jej córki, które będą dostarczone pod wskazany adres. Kobieta zadzwoniła do córki i upewniła się czy ma te listy odebrać. Potem kobieta otrzymała koleje połączenie. Tym razem również zadzwonił mężczyzna i podając się „za policjanta CBŚ” poinformował kobietę, że na terenie miasta grasuje grupa przestępcza, ale policjanci są na jej tropie i oczekują pomocy z jej strony, aby zatrzymać te osoby.

Starsza pani została zachęcona do potwierdzenia danych tego policjanta i wskazano jej, aby oddzwoniła na numer 997, co uczyniła. Połączenie odebrała kobieta, która połączyła rozmówczynię ze wskazanym przez nią „funkcjonariuszem z pokoju służbowego nr 8”.

W trakcie rozmowy mężczyzna zakazywał rozłączenia się i kontaktu z kimkolwiek. Nadal twierdził, że jej pieniądze są zagrożone, ponieważ z tą grupą przestępczą współpracuje listonosz, który przyniesie listy polecone. Nakazał przekazanie wszystkich pieniędzy policjantce, która przyjdzie po nie, ponieważ muszą sprawdzić prawdziwość numerów seryjnych. Twierdził, że ma nie przeszkadzać w działaniach, ma współpracować i wykonywać polecenia.

W trakcie rozmowy telefonicznej z mężczyzną do mieszkania przyszła kobieta - „policjantka CBŚ”. Mężczyzna cały czas pytał się czy ona już jest i nakazał oddać wszystkie pieniądze. Oświadczył, że po godzinie zostaną zwrócone.

83-latka oddała kobiecie do ręki pieniądze w kwocie 27 tysięcy złotych. Kobieta wyszła. Oszust nadal kontynuował rozmowę zakazywał rozłączenia i wykonywania innych połączeń. Kobieta czekała, dzwoniąc pod numer 997 ponownie była łączona „z oszustem”, który twierdził, że ma czekać. Po pewnym czasie zadzwoniła na numer alarmowy 112 i tam dowiedziała się, że padła ofiarą przestępstwa i powinna zgłosić sprawę w jednostce policji.

- Oszuści „na wnuczka” i „na policjanta” wciąż działają i oszukują seniorów. Nie bądźby obojętni i ostrzegajmy naszych krewnych, że mogą do nich dzwonić osoby podszywające się pod członków rodziny lub policjantów. Osoby te będą prosić o pieniądze, które mają im pomóc w rozwiązaniu nagłej sprawy. Nie pozwólmy, aby w ten sposób nasi najbliżsi stracili dorobek swojego życia - apelują policjanci. - Prosimy przekazać rodzicom i dziadkom, że w sytuacji, kiedy ktoś dzwoni i żąda przekazania pieniędzy natychmiast mają się rozłączyć i skontaktować ze swoimi dziećmi i opowiedzieć wszystko co się dzieje.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5